Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy ".img"

Moje roślinki 16:43, 22 maj 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Wielkie i serdeczne gratulacje.



Ogródek Hanusi po zimie 16:41, 22 maj 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Haniu, spóźnione ale najlepsze gratulacje.

Moje roślinki 16:34, 22 maj 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Maju...następnych setek i pięknego ogrodu...skromnie życzę.Dla Ciebie następna stokrotka - do pary...
Mój kawałek raju 16:24, 22 maj 2012


Dołączył: 22 wrz 2010
Posty: 19612
Do góry
Lubię takie zdjęcia....
Poznajemy ptaki 16:23, 22 maj 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
To ja wstawię wilgę zrobiona dzień przed naszym spotkaniem.



Mój zielony świat malowany roślinami... 16:00, 22 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
waska napisał(a)



Obetnij górę, odbija dołem już. Albo poczekaj, skoro przemarzło to może wybije też górą?
Będzie dobrze, mój buk też nie raz zmarzł, potem był ładny. Zwarzone liście najwyżej u żurawek poobcinaj.
Ogród nie tylko bukszpanowy - część II 15:54, 22 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Do góry
lenka napisał(a)





Przyznam szczerze,że i mi brakuje tu miskanta Ale zaufajmy Danusi, ona już coś wymyśli......


Ściana z czasem będzie "brzytwa", dobrze będzie
Ogródek Hanusi po zimie 15:51, 22 maj 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Do góry
Hanusiu, wszystkiego co najpiękniejsze, kwiecia przeróznego i mnóstwa dobrych duszyczek wokół

Ogródek Hanusi po zimie 15:50, 22 maj 2012


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 1128
Do góry
Haniu, wszystkiejo naj
Dla Ciebie świeżo (rano) sfocona różyczka Zapachu nie da się przesłać, a szkoda
Ogród marzeń ... cegła ... róża ... lawenda i mila do tego co mam w głowie ... 15:47, 22 maj 2012


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
Marzenko ja na prawdę pracuję nad tym ...

Ania mówi, że tojeść skłonna do rozrostu to będziemy dzielić ... aktualnie jak u Agnieszki ma liście ... od dnia zameldowania nabrała wigoru i wygląda na to, że zamieszkała ..

Iwonko poza godnością poświęciłam też lwią część wolnego czasu ...

Ewo tyle u ciebie białych kruków zieleni i tojeść ma taką pozycję ... tym uważniej na swoją będę patrzeć ... ziemie zachodnie bardzo mi się marzą ... oj bardzo ... a nawet bardziej
Mój wymarzony ogród...kiedyś będę go mieć:) 15:43, 22 maj 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Do góry
Ponieważ stolik będzie stał na zewnątrz wcieram w niego jedną warstwę lakierobejcy w kolorze orzecha włoskiego



i teraz porównanie - tak wygląda tył blatu, który został tylko pomalowany jedną warstwą lakierobejcy




A tak postarzona część blatu




Jak tylko uporam się z pracami domowymi zabiorę się za przykladowe bielenie i postarzanie/poszarzanie drewna
przepraszam za bałagan w tle, ale to moj stół roboczy i wiele się tam dzieje, a dzisieszy kursik był nieoczekiwany
Mój wymarzony ogród...kiedyś będę go mieć:) 15:39, 22 maj 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Do góry
2. Teraz szczotką drucianą bez ceregieli trzemy drewno zgodnie z uslojeniem, ja robię to mocno, az wybiorę całe miękkie włókno, pod palcami czuć rowki i struktura drewna i słoi "wychodzi"





3. Wcieram w oczyszczone szmatką drewno bejcę jasną - tu jasny dąb - robię to kuchennym zmywakiem-gąbką



4. Ponowne szczotkowanie i efekt po:



Moje roślinki 15:39, 22 maj 2012


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Do góry
Ja się nawet boję na termometr spojrzeć, patelnia 0 chmur. O Hanuś to jest nie zawodna kobita, ja nie zauważyłem. ale gratuluję. Kawałek mojego oczka na ochłodę.
Mój wymarzony ogród...kiedyś będę go mieć:) 15:36, 22 maj 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Do góry
dziś trochę pobawiłam się z malowaniem, najpier blat do znalezionego na śmietniku (wiem wiem, chora jestem) kwietnika. Dopiero jak skończyłam to pomyślałam, że oprócz bielenia mogłabym też pokazać wam jak fajnie postarzyć drewno.
więc zabrałam się za blat od stolika na zioła, który stanie przy patio.

Przed: sosnowy blat z sosny klejonej, docięty wyrzynarką



1. Wcieramy w drewno rozcieńczoną mocno wodą czarną akrylową farbę do drewna i metalu





Tak wyglada to po wtarciu farby


Mój wymarzony ogród...kiedyś będę go mieć:) 15:32, 22 maj 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Do góry




I jeden jedyny pąk kwiatowy Novej Zembli zbiera się do kwitnienia, reszta to pąki liściowe



Lecę w kulki... 15:32, 22 maj 2012


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
abiko napisał(a)




Aniu Iwonka deklaruje, że po sponiewieraniu całodobowym na własnej ziemi i tej to oto terapii jest lepiej ... przeczytałam 2 razy i postanowiłam, że obu nam potrzebne elektrowstrząsy ... dlatego proponuję "zamianę ogrodów" ... doba i fruniesz do siebie cudownie uzdrowiona ... bo co powiesz na sąsiada, który ot tak sobie rzuca w sobotni poranek dywan na płot !!! choć ty pod płotem kucasz i w wielkim skupieniu - o nie nie koleżanki nie będzie intymnie - więc kucasz i starasz się jakimś cudem wyrwać chwasty a zostawić rzodkiewkę a nie odwrotnie co się już parę razy zdarzyło ... no bo tak jest u mnie ... ja dwoma paluszkami szarpię zielone paskudy a tu na łeb wielowiekowy syf mi leci ... a jak powstałam jak Iza ze śmieci i panu mówię, że to nie ładnie to pan, że to jego płot!!! ... zwariował czy co myślę sobie i każę dywan zabrać ... po drugiej stronie opór ... i tak sobie odstawiamy po staropolsku Kargula i Pawlaka a w tym czasie drugi sąsiad zagłusza nas trajzegą ... miodzik ... no to co Ania ... machniom

hehe jego płot, ale co po Twojej stronie Twoje.. ciachnij..faktycznie będzie jak u Pawlaka


po mojej stronie w jego przekonaniu też jego płot (płot w granicy nie pół metra od niej ) ... i właśnie na skutek tego błędnego przekonania o własności postanowiłam podlać roślinki ... dywan znikł w tempie TGV
Mój wymarzony ogród...kiedyś będę go mieć:) 15:31, 22 maj 2012


Dołączył: 11 maj 2011
Posty: 3808
Do góry
Kochani dziś taki żar się leje z nieba, że pracuję na raty, po 15-20 minutek, nie dłużej...no nie da rady...
dosadziłam na wrzosowisku trawkę kosmatkę i 2 azalie japońskie i nadal jest brzydko Ja już nie mam sił do tego wrzosowiska, brzydkie jest i tyle...kora będzie wymieniona kiedy skończę sadzić, przesadzać, zmieniać...ale sama kora - nawet najpiękniejsza - nic tu nie pomoże...

ale o tym będzie wieczorem, muszę zebrać się w sobie i coś zrobić z tym nieszczęsnym kawałkiem ogrodu...
Rododendrony i azalie cieszą jeszcze kwieciem...

Azalia japońska Kermesina Rose




Rh yak. Pink Cherub



Lecę w kulki... 15:27, 22 maj 2012


Dołączył: 15 wrz 2011
Posty: 8428
Do góry
Konstancja30 napisał(a)



Aniu Iwonka deklaruje, że po sponiewieraniu całodobowym na własnej ziemi i tej to oto terapii jest lepiej ... przeczytałam 2 razy i postanowiłam, że obu nam potrzebne elektrowstrząsy ... dlatego proponuję "zamianę ogrodów" ... doba i fruniesz do siebie cudownie uzdrowiona ... bo co powiesz na sąsiada, który ot tak sobie rzuca w sobotni poranek dywan na płot !!! choć ty pod płotem kucasz i w wielkim skupieniu - o nie nie koleżanki nie będzie intymnie - więc kucasz i starasz się jakimś cudem wyrwać chwasty a zostawić rzodkiewkę a nie odwrotnie co się już parę razy zdarzyło ... no bo tak jest u mnie ... ja dwoma paluszkami szarpię zielone paskudy a tu na łeb wielowiekowy syf mi leci ... a jak powstałam jak Iza ze śmieci i panu mówię, że to nie ładnie to pan, że to jego płot!!! ... zwariował czy co myślę sobie i każę dywan zabrać ... po drugiej stronie opór ... i tak sobie odstawiamy po staropolsku Kargula i Pawlaka a w tym czasie drugi sąsiad zagłusza nas trajzegą ... miodzik ... no to co Ania ... machniom

hehe jego płot, ale co po Twojej stronie Twoje.. ciachnij..faktycznie będzie jak u Pawlaka
Lecę w kulki... 15:25, 22 maj 2012


Dołączył: 06 maj 2012
Posty: 6260
Do góry
anna_studio napisał(a)
Witajcie
Pospacerowałam ostatnio po ogrodach, trafiłam na dwie... zdołowane koleżanki.Mam słabą odporność...Zaraziłam się...
Załapałam..........doła ogrodowego.Straciłam chęci..., energii brak...Czuję się jak zadołowana...roślina
Wiem , wiem, powiecie, taki ogródek.....przesadzam, ale przesadzanie to przecież ogrodników domena.Dłubie w tym kawałku trzy lata,
ba, rozpoczęty czwarty...a miało być skończone dwa lata temu...potem w zeszłym roku...teraz miała być tylko pielęgnacja.
Prace brukarskie trwają...miały się skończyć w zeszłym tygodniu..., nawet zdjęć nie chce mi się robić...Zawsze jak jakaś ekipa przeciąga......
zaczynam robić się nerwowa i tylko czekam, żeby sobie poszli.......
Sąsiad za płotem, raczej za żywopłotem z tujii...buduje się, ma obok łąkę, o której w tamtym roku zapomniał...wszystko kwitło...,
a mój trawnik bez skazy....zaczął przyjmować chętnie gatunki zza płotu....Walczyłam dzielnie...najpierw z chwastami ( co się nawdychałam to moje) potem z sąsiadem..., prosiłam ..., zaoferowałam,że go skoszę...Nie,Nie, oni skoszą, czekałam kolejny miesiąc...skosili!
I co ??? Po powrocie z ''zielonego wyjazdu'' wychodzę na trawnik...bosą nogą.......HISTORIA lubi się powtarzać
I znowu mam się szarpać...i wdychać..., mało chemii wokół, po co ....?
W małej kałuży...DZIURA!!! Wyciągaj żwir...i jazda.Tylko jak trzeba wyciągnąć żwir, to okazuje się, że ta mała kałuża taka mała nie jest...
Piękny okaz rozplenicy.....STĘKA, nie wiem czy z niej coś będzie..., a ta co niby zmarła, sorry zmarzła, idzie do przodu....
Rośliny kupione jesienią czekają, czekają, czekają....., aż brukarze pójdą, a nie zanosi się....
Wiosną doszły oczywiście nowe, które też czekają...bo wybrukowane miało być jesienią, potem przed Wielkanocą...
Ligustry, bliźniaki, nie mieszczą się w żadne moje ładne doniczki...
Marzenko, zaczynam zastanawiać się poważnie nad Twoją propozycją adopcyjną..., może na Zjazd na Dolnym Śląsku przyjadę w ich towarzystwie...
Ta zima była ciężka dla roślin, nie miałam nigdy takich szkód...ciągle czekam...nie wywalam...może...
Kupione w tym roku bukszpany oczywiście mają miodunkę, stare nie...ale pryskałam wczoraj wszystko...
Piękna pogoda, sucho...a wierzby złapały grzyba...pryskałam....
A trawnik...trzeba......popryskać
Chciałam kupić surfinie, wszystkie kolory..., prócz tego który ''chcem''w końcu dostałam... ostatnie sztuki, biedne takie...ale wzięłam...
Obwódka bukszpanowa (mam trzy) ta która jest najbardziej widoczna, bo przy furtce, wygłąda najgorzej...pokazywałam zdjęcia tych bukszpanów...
itd i itp.
Przepraszam, że tak Wam marudzę....nie mam komu się pożalić....M mi nie pozwala marudzić....
Pozdrawiam........ciepło, miłego dnia Wam życzę i lepszego samopoczucia niż moje...



Aniu Iwonka deklaruje, że po sponiewieraniu całodobowym na własnej ziemi i tej to oto terapii jest lepiej ... przeczytałam 2 razy i postanowiłam, że obu nam potrzebne elektrowstrząsy ... dlatego proponuję "zamianę ogrodów" ... doba i fruniesz do siebie cudownie uzdrowiona ... bo co powiesz na sąsiada, który ot tak sobie rzuca w sobotni poranek dywan na płot !!! choć ty pod płotem kucasz i w wielkim skupieniu - o nie nie koleżanki nie będzie intymnie - więc kucasz i starasz się jakimś cudem wyrwać chwasty a zostawić rzodkiewkę a nie odwrotnie co się już parę razy zdarzyło ... no bo tak jest u mnie ... ja dwoma paluszkami szarpię zielone paskudy a tu na łeb wielowiekowy syf mi leci ... a jak powstałam jak Iza ze śmieci i panu mówię, że to nie ładnie to pan, że to jego płot!!! ... zwariował czy co myślę sobie i każę dywan zabrać ... po drugiej stronie opór ... i tak sobie odstawiamy po staropolsku Kargula i Pawlaka a w tym czasie drugi sąsiad zagłusza nas trajzegą ... miodzik ... no to co Ania ... machniom
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi cz. I 15:20, 22 maj 2012


Dołączył: 02 lut 2012
Posty: 1924
Do góry
Oj, Irenko zawsze możesz wpaść z reklamówką do mnie, to Ci nasypie, mam tego towaru pół podwórka.
Muza hula Ci teraz ? Łap miejscówkę na samolot to u Danusi przerzucę na Twoją kartę trochę.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies