Witam Cie Aniu niezmiernie milo po weekendzie i dziekuje za przecudne zdjecia!!!!!
nawet moj maz siedzial cierpliwie i ogladal z zapartym tchem...co sie zadko zdarza !!!!
widze ze wyjazd sie udal i cudnie ...bo od tego jest weekend aby spedzic go najprzyjemniej jak to mozliwe a jak do tego doadamy towarzystwo najblizszych i to zaczarowane miejsce...sukces ...choc wyobrazam sobie jak ciezko jest wyjezdzac i zamykac bramke...
Pozdrawiam Cie bardzo cieplutko!!!!
Nareszcie moge pokazac odratowany klon, ten który przemarzł wiosną....zastosowałam porady Sebka i Danusi... i tadamm....
fajnie rośnie i bardzo go lubię... jest nawet gęściejszy niz dotychczas i pięknie sie wybarwia...
Witaj, wreszcie miałam chwilkę, żeby do Ciebie zaglądnąć. Klonika można oskubać ze wszystkich poniszczonych listków. Nic mu nie będzie (sprawdziłam w tym roku).Po majowych przymrozkach i skubaniu moje klony teraz mają dużo nowych liści i wyglądają "porządnie" (jak to mawia Danusia), a oberwałam kilka wiaderek z dwóch drzewek. Pozdrawiam serdecznie
A to moja Anbelka... jak rozwiniepąki..to też mnie chyba przeskoczy..... chociaż nie tak łątwo jej bezei, bo główki ciężkie zwisną do ziemi....
Mała sadzonka posadzona... w 2009 lub 2010
Aniu, piękna hortensja. Wsadzałaś jedną sadzonkę czy więcej obok siebie? Martwię się, że moje 3 szt. posadziłam za blisko siebie i roślin wkoło.
Dziś o piątej rano obudziła mnie burza i wichura,nieźle grzmiało prawie do siódmej.Ta pogoda już mnie w nerwicę wpędza.Boję się gradobicia i silnego wiatru.Teraz znowu idą ciemne chmury po upalnym dniu.A to kilka dzisiejszych zdjęć
Chłopaki się relaksują po burzliwym poranku
Fajne foto ...... troszkę pobieżnie tym razem poczytałam i przeskakując...
Choroby tej się nie leczy..ja mam to samo Nawet wyjście z domu bez kasy nic nie daje...... jakimś cudem dają mi na kredyt....... Tylko kraty i zamknięcie w celi....... nie pomaga brak miesca.. nie pomaga nic..... jak to mówię ..jadę po chleb, a przywożę zielsko.z portfelem wyczesanym do spodu...... Ja już się boję wychodzić z domu........ wszędzie czycha niebezpieczeństwo.... i odnalazłam zakupy przez internet..... Jestem zgubiona.....
Celina.... pierwsze foto z liliowcami po lewej ...co to za cudo????? Superaśny
Aniu chodzi o to ?
W Chorzowie na giełdzie kwiatów kupowałam duzo cebul lilii i facet coś mi dorzucił jako bonus a jak go zapytałam co to ?to powiedział"wiem ale nie powiem"
jak rozkwitnie cała to wrzucę foto bo faktycznie bardzo dziwna lilia wzbudza radość jak widać nie tylko moją
Burza przeszła bokiem......pogrzmiało, powiało, zbiło donicę (największą)..resztę złapałam... mam nadzieję, że mój kwiatek ocalał.... to ten pod pergolą.... donica już o prostych ściankach, by jak największa powierzchnia na ziemi..i tak poszło....... cudem skrzynek nie zrzuciło z parapetów....
Jeszcze pokażę lilie i chyba Was dzisiaj pożegnam, bo jutro mam ciężki dzień, a zaległości będę nadrabiała z doskoku jarzmianka, no i jeszcze niespodzianka i ja się doczekałam, zakwitła werbena patagońska
Oprócz tych dwóch rabat wokół była sama ziemia,więc aby dzieci miały się gdzie bawić, następnym miejscem które zrobiliśmy był plac zabaw.
Maj 2009
Znajduje się za domem.Jest to nieduża powierzchnia i żeby było szybko zakupiliśmy trawnik w rolkach, a żeby było trochę taniej(każdy grosz się liczy), pomagaliśmy w jego układaniu (każda wiedza się przyda).
Przy siatce jest rząd tuji 'szmaragd", a przed nimi rząd tawuł japonskich 'goldmound'.Półkole otacza trzmielina fortune'a 'Emerald Gaiety' pomieszana z trzmieliną fortune'a 'Emerald'n Gold' (podarowana przez teściów z ich działki).
W trawniku to pozostałość jeszcze z czasów budowy, trochę ziół m.in. szałwia,oregano,mięta lawenda, lubczyk, tymianek, ale stwierdziłam, że może zostać dzieci mogą sobie skubać, wąchać.
Stanął na niej zestaw składający się z dwóch huśtawek i ślizgawki (zielona płachta to zapewne zabawa dzieci w domek pod ślizgawką), wykonany przez M.
Mielismy mnóstwo polnych kamieni po oczyszczaniu i przekopywaniu terenu więc na razie otoczyliśmy nimi plac zabaw.
Teraz są wymienione na kostkę, bo łatwiej się kosi niż przy kamieniach, ale miały swój urok.
Maj 2012
Trzmielina bardzo wymarzła tej zimy i właściwie miała iść do wymiany, ale nie mogłam wymyślić na co ją wymienić, więc przycięłam ja bardzo krótko i odbiła, więc na razie została, ale ciągle myślę o czymś na jej miejsce.
Może ktoś ma pomysł???
Na pewno musi to być coś odpornego na zdeptanie czasami i uderzenia piłką (mój syn w związku z Euro odkrył piłkę nożną, co niestety niesie z sobą pewne straty)
Zrobię aktualne zdjęcie i wrzucę.Tu zawsze można liczyć na pomoc
Chopinek już ładnie zaczął kwitnąć Papageno Graham Thomas i bodziszek Versicolor no i Fresia, reszta róż miała kwiaty strasznie zbite przez deszcz,że nie warto pokazywać
... jest dokładnie takiego koloru jak na fotkach niżej-ciemny fiolet
Celinko, znalazłam bardzo podobny, albo może nawet ten sam, a mianowicie Etoille Violet. Poszukaj w necie, z pewnością znajdziesz informacje jak go uprawiać
Ta sama rabata z innej perspektywy, również w czerwcu tego roku
Powiem szczerze, że zadziwiają mnie te rośliny z roku na rok rosną coraz większe oczywiście czekałam na to, ale w zeszłym roku już myślałam, że to szczyt ich możliwości, a tu w tym roku wyrosły jeszcze wyżej i szerzej.
Teraz to już zrobił się mały busz, jak dla mnie to już jest za gęsto.A sadzone były w przepisowych odległościach.Nie wiem co zrobię za rok jak będą jeszcze większe.
Na pierwszym planie bodziszek wspaniały, teraz już przycięty przy samej ziemi, ale już wypuszcza nowe listki i nawet pojawiły się nowe pączki.Bardzo mnie to cieszy, bo bałam się tak całkiem go wyciąć. W zeszłym roku cięłam tylko przekwitłe kwiatostany i miałam nadzieję, że powtórnie zakwitnie, ale nic z tego. Więc tym razem spróbowałam radykalnego cięcia, zresztą po deszczach liście położyły sie na ścieżkę i nie wyglądało to dobrze.Chwilkę wyglądało to nieciekawie, bo jest na brzegu i zrobiło się łyso. ale szybko nadrobił.
Teraz na strzyżenie czeka kocimiętka.Jest ogromna, rozłożyła się na ścieżce i też będzie przez chwilę łyso, no i kolor zniknie z rabaty, ale tak to jest z bylinami.
Jak była mała fajnie tu pasowała ale teraz jest trochę za duża, z drugiej strony lubię ją, wcześnie wypuszcza listki i tyle trzmieli i przczół się na niej uwija jak już zakwitnie
Przydałaby się jakaś miniaturka
Dzieki Tobie Aniu mam 4 szt takich Multi Blue rzeczywiście są piekne i już kwitnie 1 szt choc jeszcze nie tak obficie jak Twój Gdy przekwitnie też pieknie wygląda!!!
Gdybym takiego zakrońca u siebie zobaczyła to bym się wyprowadziła z własnego domu !!!!
Marzenko.... muszę Cię poprawić..ten powojnik jest kupiony w tym roku..i nazywa się Blue Light
A Multi Blue mam od zeszłego roku i jego pokazywałąm..... Blue Lighta pokazałam pierwszy raz.....
Burze otaczają mnie z każdej strony... pora gasić komputry...... i z psem do łazienki marsz....