Ale fajnie wyglądają w tej donicy, bardzo im pasuje.Cieszę się,że nawet nie zwiędły .
My już po zakończeniu roku od dziś wakacje,koniec zawożenia i przywożenia dzieci do szkoły , etat kierowcy zawieszony na dwa miesiące
Popracowałam sobie w ogrodzie jak skończyłam to "łysy" już mi przyświecał a co robiłam, po tulipanach posadziłam margerytki z penstemonami różowymi i ostrogowcami w wolne miejsce wsadziłam dzwonki białe i komelinę bulwiastą, podwiązywałam ostróżki, pieliłam wsadziłam len niebieski , bo stał w doniczce i czekał na swoje miejsce te ostatnie żurawki , które kupiłam podzieliłam i podsadziłam nimi wierzbę , ale chyba za bardzo się zlewa, może wyjąć je i podsadzić tymi hostami?
znowu sama do siebie z innej beczki.
Po drugiej stronie ganku zaplanowałam miejsce na ławeczkę, gdyż jest tam cień wystawa północno-wschodnia, latem przyjemny chłodek.
Tak wygląda teraz, czytałam że agro.. nie jest lubiana
obsadziłam futrem niedźwiedzim żebym mogła wysypać żwirek, zrobić ławeczkę i jak się uda sprowadzić z kamieniołomu głaz pełniący funkcję stolika, coś podobnego jak poniżej
Jedna ławeczka, jakąś rośliną będę musiała zakryć odpływ rynny, myślałam o trawie ale jest sezonowa i teraz nie wiem za bardzo jaka roślina może pasować.
Muszę pomyśleć ale uśmiecham się do Was może podpowiecie.
Jeszcze zapomniałam pochwalic się i podziękować................kolejny prezent od mojej sąsiadki - kwiatuszki, które wsadziłam do donicy i stoja sobie przy kąciku biesiadnym Są jeszcze w jednej donicy przy wyjściu na taras...Oto i one, w białej donicy:
Dzisiejszy dzień upłynął mi szybciutko i milutko w towarzystwie Any, oj nagadałyśmy się znowu podziwiałam różankę w pełnym rozkwicie kawka, herbatka i nim się obejrzałam czas było wracać do domu....obiad, popołudniowe zajęcia córki, ale znalazłam chwilę na przycięcie mojej SPIRALKI ,jednej bo druga jutro ma wizytę u fryzjera
Fotki przed i po jutro
Iwonaz ,zawierzyłaś swojej intuicji i ona dobrze Cię poprowadzi .Już sama widzisz efekty,a cierpliwość jest wskazana ,wszak piękne ogrody powstają latami.Dojrzewają wraz z nami, z naszą wiedzą i doświadczeniem.Uczymy sie podpatrywać i wyciągać wnioski.Z dystansem do krytyki ,na spokojnym luzie emanujemy lepszą energią do roślin,to jest nasza własna twórczość - ku NASZEMU zadowoleniu .Więc cokolwiek zrobisz ciesz się i nie myśl czy komukolwiek się to spodoba.Grunt to pozytywne myślenie.Iwonaz! jak Ty pięknie uczysz swoją córeczkę szacunku i miłości do roślin przez ich uosobienie,..pięknie powiedziałaś.
Iwonaz,odnośnie Lysimachi ,to musze Ci powiedzieć-miałam ją ostatnio już prawie zakupioną na szkółce /obok całego bagażnika róż-do innego ogrodu/ ale odstawiłam jak sobie przypomniałam ,że należy ją okrywać na zimę- no bo szukam małokłopotliwych.Ale potem po drodze jeszcze o niej myślałam.Będę znowu tam jechała wiec myślę czy się nie skusić no bo piękność jej oczywista.Iwonaz a Twoja to jest nowozakupiona czy już przetrwała u Ciebie zimę?
Chyba tak
a róże masz piękne i w ogóle pełno roślin, widzisz Sebek hortensji nie widział super już wszystko kwitnie; z liliowcem nie martw się, zrobisz pocieranie pręcików i za rok będzie inny kolor
gdzieś wyczytałąm, że tak się robi
... ojojoj dobrze, że po 22 ... a tak po cichutku Irenko zapytam ... to zmienianie przez pocieranie to tylko u liliowców działa
Super! Nigdy nie wpadłabym na taki pomysł! A czy podwiązujesz wyrastające pędy? Z tego co pamiętam, łatwo się wyłamują...
U mnie na jednej sadzoneczce bukszpanu też pokazały się żółte obwódki. Może to pozostałość po zimie lub przymrozku kwietniowym? Nawet ładnie to wygląda
Witaj Basiu A pomidorku tu formu widziałam chyba u Ewy i tak dla eksperymentu posadziłam Na razie jeszcze niczym nie podwiązywałam ,poobserwuje
Z bukszpanami kłopot bo to w tym roku kupione ,popsikałam dzisiaj florovitem ale chyba to raczej cos grzybowego jest ,musze poczytać w watku