Czy za mokro? Nie sądzę, chyba.... zresztą rośnie już w tym miejscu ze trzy lata... A właśnie ciekawe jest to, że ta cała część brzozy wcale nie jest sucha, nie można jej złamać, bo drewno w środku jest mokre, tzn. żywe. Może pójdę zetnę jakąś gałązkę i zobaczę czy na przekroju jest ok?
No dobrze, rozmawiałam z mężem i on generalnie nie jest zwolennikiem przesadzania wszystkiego, musze wykombinować tak, żeby przesadzać jak najmniej Z drugiej strony też mam obawy, czy po przesadzeniu tak duże rośliny się przyjmą - od teściowej dostaliśmy parę dorodnych sztuk z jej ogrodu i przyjął się tylko niewielki procent...szkoda byłoby mi stracić to co już mam
Juz się gubię co i jak
do tego boli mnie kręgosłup inie mogę sobie miejsca znaleźć, chyba dziś nie będzie najlepszy dzień
A ja mam słabość do czarnych roślin, jak widzę i nowości u Ciebie nie zabrakło
ŚLicznie i zadbane świetnie. Gratuluję cudeńka, świetnie się wypoczywa nawet oglądając tylko zdjęcia.
Brzozy nie chorują na fytoftorozę, a takie są objawy zamierania, że nie cała roślina od razu pada. To inna przyczyna, ale trudno określić, Podejrzewam uszkodzenie mech aniczne, czasem śnieg nadłamie i nie widać, a potem gałąź usycha.
Jeśli nie wypuszcza to trzeba uciąć, albo poczekać. Jeśli sucha - uciąć (trudno się mówi)
A czy ona nie ma za mokro?
A to mój pomysł:
Zabieram stąd wszystkie iglaste na górkę (2 kosodrzewiny, bonsai i świerczek), zostaje laurowiśnia w rogu i do niej dodaję hortensje - Annabelle i ogrodowe
co wy na to?
A ja już snułam plany japońskie
Ale skoro tam chcesz przenieść, to front można jeszcze zagospodarować dosadzając kulę z cisa na wysokim pniu, aby była centrum kompozycji a pod nią przycieęta zgrabnie laurowiśnia i hortensje, radze wszystkie jednakowe zastosować. Pod nimi na brzegu żurawki o odmiennej barwie.
Jestem przeciwna, ciekawiej bedzie w inny sposób zaaranżowane. Skalniaki są gwoazdą głównie wiosną jak kwitną rosliny poduchowe (floksy szydlaste, żagwiny, omiegi oi smagliczki, a front domu powinien zyskać oprawę która ozdobi go przez cały rok.
Gardenarium podobają mi się bardzo cisy wystrzyżone w różne kształty, ale mam jednego (wysoką kolumnę) i z jednej strony jest taka "ususzona plama". Kurcze boję się, że tu mi się też tak przytrafi .
Czemu tak się mu podziało?
Te kwestie reguluje prawo budowlane. W skrócie można zbudować oczko wodne bez pozwolenia na budowę o powierzchni do 30 m2.
Trzeba go jednak zgłosić przed rozpoczęciem robót. Do wniosku należy dołączyc rysunek (może go wykonać geodeta). Jeżeli właściwy powiatowy organ nie wniesie sprzeciwu, to można rozpoczynać kopanie i realizację stawu.
Jeżeli powierzchnia stawu przekracza 30 m wymagane jest pozwolenie na budowę.
Danusiu napisałaś u mnie żeby kolo jałowca wsadzić hortensje Limelight, czy może ona rosnąć w pełnym słońcu? w tym miejscu praktycznie cały czas jest słonecznie.
Ja mam w słońcu pod murem, trzeba nawadniać przynajmniej na poczatku.. Te hortensje nie muszą być w półcieniu.
Wiem coś o bani, niejeden wieczór przesiedzieliśmy na mrozie do 2 w nocy, potem w śnieg i przez ulicę w szlafroku do domu. Do kapci lała się woda, to były czasy...
Słuchajcie nad nami szumią drzewa, śnieg iskrzy, latarenki wokół i dobre winko.
I głowa odpada ...? Brr ))))
Absolutnie nie jest zimno .Ciało jest bardzo rozgrzane, że spać można bez przykrycia .My po kąpieli w bani na śnieg , fikołki , obrzucanie się śnieżkami , skakanie , przewracanie i znowu do bani .Fantastyczna zabawa, rownież dla małych dzieci .Moje szkraby tylko czekają żeby biegać na boso w kąpielówkach po śniegu, a potem rozgrzewac się w gorącej wodzie .Wszystkim gorąco polecam.
A ja robię odwrotnie!!!! najpierw gorąca sauna...a potem zimna woda w przeręblu.............. hartuje jak mało co !!! polecam, ale bani też bym z radością spróbowała....
I bardzo podoba mi sie ogród. Baaardzo, juz wyrośnięty, ze starszymi nasadzeniami, wygląda uroczo...