Stawik-marzenie "zazdraszczam" może i ja kiedyś się takiego dorobieBedziecie instalować filtr?
Raczej tak, ale sprawy techniczne to sprawa mojego M.......... ja tylko pojechałam wczoraj i kupiłam folię......
Natomiast patrząc jaki rozmiar dziś przybrało...... to obawiam się czy tej folii wystarczy....... w dodatku zrobiłam zgłoszenie na budowe oczka..i takim sposobem likwidowania skosów to wyjdzie więcej niz przepisy pozwalają i bedziemy zakopywać.......
Aniu dzięki za wizytkę i kwiatek z pszczółką pięknie wyszedł staw, u Ciebie robota to zawsze ekspresowo, super i martagon super
Od piątku mam nowe nasadzenia na oknach. Jakoś tak długo nie mogłam się zdecydować na to co z czym zmiksować, ale w końcu wybrałam.
Surfinie na balkonie szaleją. Jestem nimi zachwycona. Nie straszny im żaden deszcz i wiatr. Pelargonie po takiej burzy wyglądałyby znacznie gorzej. Zdj. robione na drugi dzień po wielkiej ulewie z gradem.
Ten tydzień był pracowity.
W sobotę był dzień fryzjera dla roślin, strzygliśmy co należało i co się dało. Sporo popieliliśmy.
Doszła huśtawka z ławeczką:
Ponawoziłam już trawnik. Po długiej debacie z Sebkiem na innym wątku kupiłam jednak granulowany i ostrożnie rozsypywałam po troszku aby nie przedobrzyć i mocno podlałam w sobotę. Na razie wszystko ok, chwasty przeszczęśliwe
A dziś dojechały kamyczki i udało się wyżwirować rabaty. Między innymi zawijasek się "wybielił" ale że noc nas zastała to już fotki będą jutro.
W sobotę był dzień chmury, przynajmniej u mnie. Niebo było niesamowite, ale i lunęło zdrowo, pogrzmiało.
Zdjęcia nie oddają tego co było na niebie,ale choć trochę. Może ktoś z zaglądających wie na których ustawieniach wyjdą najbardziej przestrzenne zdjęcia, bo tego niestety w moich brakuje. To nie było jedno niebo, tylko 4.
A tu co widzicie? Ciekawe czy macie te same skojarzenia co ja. Na razie nie napiszę o swoich.
A tak polało. W 5 minut zrobiła się wielka kałuża. Było też trochę gradu, ale nic nie ucierpiało.
Maju, na pewno pokażę pampasówkę, w tym miejscu ma dobrze, jest to najsuchsze i najcichsze i najcieplejsze miejsce leje na nią biohumus i EMy to może odwdzięczy się znów chociaż 1 wiechetkiem. Powiem Ci że po EMach nie znalazłem ani jednej spleśniałej truskawki, więc jest to prawdą, podobno w domu też poleżą. Pokażę dziś jak rosną moje trawki, rabata jest nie skończona, nie mam czasu żeby jechać nad rzekę na płukać sobie żwiru. Poczekam niech się woda jeszcze ugrzeje Trawki się ruszyły nie dawno ale do mojego cukrowego nie mają szans, jest taki dorodny że jeszcze takiego go nie widziałem. Też pędzony na EMach i biohumusie, ciekawe jaką wysokość osiągnie i jakie wiechetki będą.
Zazdroszczę Ci ziemniaczków uwielbiam swoje ze zsiadłym mleczkiem i sadzonym jajkiem. Nawet ziemniaki ze swojego ogródka mają nie ziemski smak. Miałaś szczęście że burza przeszła bokiem, mi dwa lata temu narozrabiała.
Aniu, nie strasz ślimakami. Jutro muszę się lepiej rozejrzeć... Alicjo5, gdzie mam szukać Twojego ogrodu..., wpisz nazwę, to Ci zdradzę, ile czasu poświęcam ogrodowi. Czasem go opuszczam, np. dzisiaj pojechałam z mężem do wód mineralnych w Uniejowie by się pochlapać dla "zdrowotności". Pozdrawiam.