Witam KasiuWB i Monteverde, plastikowe bordery znikną oczywiście (tak jak poznikały w tylnej części ogrodu ) ale dopiero niedawno posiałam trawę na tej części ogródka i nie chcę jej jeszcze szarpać bo i tak kiepściutka jest. Ogródek na tyłach domu ma 4 roczek, to co kasiu przytoczyłaś na zdjęciu jest zrobione w październiku (plastik pojawił się bo nie znałam wtedy danusiowego noża do kantów ) trawa posiana 3 tygodnie temu. Kasiu na zdjęciu faktycznie wygląda jakby panował tu mega chaos ale to zdjęcia ( robione telefonem ) dały taki dziwny efekt generalnie jest pustawo a wyspy oddalone są od siebie na szerokość dosyć sporej kosiarki ( mierzone

). To jest część tzw. przedogródka a właściwie nie część a cały

drewniany płotek to płotek anty Ginger bo niestety ale uznała tą część ogrodu za swoją toaletę. Ta część ogrodu została zrobiona niedawno gdyż została bardzo zniszczona tzn hmmmm zniszczona w sumie to wtedy wyglądała jak z horroru: mega wybujałe iglaki jakieś poszarpane i chorujące ale uratowałam je przycinaniem i podlałam nawozem. Dach położony więc trzeba było ogarnąć pobojowisko i tak poogarniałam trochę nieudolnie jak widać, ale efekt generalnie jest lepszy niż na tych marnych fotach bo na nich to jak bigos

wszystko i nic.
Monteverde trawka dziewicza jeszcze nie koszona bo taka narazie słabiutka, z czasem poznika plastik i nie bedzie problemów z koszeniem, a i ta część ulegnie i tak zmianą bo we wrześniu pod ziemię właśnie w przedogródku będzie wkopany zbiornik na szambo. To co widać na ostatnich zdjęciach powstało generalnie żeby chwasty nie wiodły tam prymu

. Stałą częścią ogrodu jest część z mostkiem, ale to chyba dlatego, że jest zbyt ciężki i go nie przeniosę

tak pewnie już dawno byłby" to tu to tam"

.