Obcina się jeśli jej liście wymarzną, a jak wymarzną to malo prawdopodobne ,że zakwitnie. Ja raczej delikatnie wyrywałam uschnięte, przemrożone liście....
Domi raczej zmienię na "Kiedyś było tu ściernisko ..." ale to za 3 lata jak ogród podrośnie i dojrzeje jak Twój Wtedy bedę robić ku psokrzepieniu serc zdjęcia : było i jest
Monika, Waśka i Karolina pięknie to bedzie jak tyły skończę i ten bok grażu .
I co ja potem będę robić, chyba będzie czas umrzeć
A jeszcze zaanektuję większy teren za płotem.... bo na razie tylko 5 grabów posadziłam. Ale dzisiaj wymyslałm, ze przed furtką kulki bukszpanów trzeba posadzić aby z ulicy było łatwo ogrodowiczankę zidentyfikować
Jak to co będziesz robiła? Bedziesz obsadzać na zewnątrz. Już zaczynasz
Masz rację, jakoś niefajnie ten teren przed płotem wygląda mam co robić, a potem wykarczuję chwasty na sąsiednich działkach
Marzenko przepięknie - normalnie fantastyczny ogród
Czytałam że planujesz Trytomę?
Miałam ją parę lat temu ale tak mi się rozpanoszył jej system korzeniowy że miałam jej szczerze dość...
Korzenie są ogromne z każdym rokiem . Na zimę warto związać liście co chroni przed nadmiarem wilgoci a wiosną obcina się dopiero jak zacznie wypuszczać nowe.
Wszystkie moje doświadczenia z nią nie zmieniają faktu że jest niesamowicie dekoracyjną ozdobą ogrodu.
Pustynniki też są fajne i widziałabym je u Ciebie
Lenko mi się nie zdożyła rozpanoszyć bo ją wymroziłam
Lubiłam te związane liście , jak pisałam wcześniej takie pióropusze związane sznurkiem robiłam aż zamniałam kiedyś i nadszedł mróz.....
Pustynniki posadzę jesienią szczegolnie olbrzymiego. Krótko kwitnie ale jaki efekt. Posadzę rzy tarasie kuchennym
Marzenko ty już tylko odpoczywaj leżaczek i błogie lenistwo ogród śliczny
Miara ja tak nie umię. Usiądę na 5 min z kawą na tarasie przy ogrodowisku.pl i zaraz ruszam do pracy, a to chwasty trzeba wyrwać, a cos dosadzić, korę podsypać, uciąć coś brzydkiego lub wymarzłego. Ale jak ja to lubię
Marzenko ty już tylko odpoczywaj leżaczek i błogie lenistwo ogród śliczny
Miara ja tak nie umię. Usiądę na 5 min z kawą na tarasie przy ogrodowisku.pl i zaraz ruszam do pracy, a to chwasty trzeba wyrwać, a cos dosadzić, korę podsypać, uciąć coś brzydkiego lub wymarzłego. Ale jak ja to lubię
Marzenko, to tylko luźna propozycja odnośnie tego Clematisa. Poprostu u mnie się sprawdził.
Piękny The President i jeszcze jeden, którego nazwy nie pamiętam już - padły.
Piękny też jest Violet Elizabeth - dłuuugo kwitnie i ma piękne duże kwiaty, ale dopiero odbija od korzenia, dopiero zobaczę jak sobie poradzi w tym roku, to Ci napiszę, oto on
Pisałaś o niebieskich/fioletowych, to na tych się skupiłam.
Mam jeszcze pięknego białego - Jerzy Popiełuszko, ale on raczej z tych niskich odmian, ale piękny i obficie kwitnie też przemarzł, ale odbija
Zapytaj koniecznie Anię monteverde, ona ma takie cudeńka, że hej napewno Ci się też spodobają