W piątek była u mnie z wizytą Ela..tak ją zagadałam, że niestety nie zrobiłyśmy żadnego zdjęcia

Dostałam od niej cudowne białe irysy i coś co bardzo lubię.. rojnik
Gdyby nie to, że Ela postanowiła bronić się przed ignorancją piłkarską

i pojechała do strefy kibica, zagadałabym ją na śmierć
W zamian parę zdjęć z weekendu
piątkowe zakupy..skalnica już zaklepana dla Elci