Agatko
tylko rośliny, trawnik nie, gdzie mu kapnie tam zielono

ponoć we wrześniu już deszcz ma być, uff..czekam

dzięki za dzielżany, śliczne, bo moje spaliło.
Sylwia
no twoich hektarów nie przebijemy

mnie starczy tego co mam, nie mogę i tak obrobic aby było super zadbane

suchy wiatr okropny jest i masz tego latania, też wczoraj lawendy, dzwonki i liatrie przesadzałam, potem siewki rozplenic, głowy w końcu obsadziłam

i cięłam, ale nie dokończyłam, bo się ciemno zrobiło...
Ula
ja też to co muszę, a podlewać muszę, bo stracę, a reszta też co muszę, bo zaraz koniec sierpnia, a ja cisy i bukszpany nie wszystkie ogoliłam

ee tam, ogród to chwasty, taczki, narzędzia, to miejsce życia, ja juz się nie przejmuję, mnie jest dobrze u siebie
Nikita
u mnie też berberysy padły, hosty spalone, niektóre mniej inne więcej, wiesz Madziu, podlewam strategicznie, czyli rodki i hortki nr 1, reszta przy okazji; wszędzie bez deszczu sucho, jakoś trzeba jeszcze wytrzymać

wrzesień ma być deszczowy, będę siedzieć i podziwiać, jak pada
Epodlas
Bożenko, z powodu suszy to już wszyscy jęczymy, ale trudno się dziwić

u mnie patagońska pod kontrolą, zbyt inwazyjna u mnie, mnóstwo jednak wywalam

Monteverde
Jak mi córa cyknie foto, będzie zmiana

pozdrawiam Aniu
tu robiłam porządki, patrzcie , jak sucho, lawenda i rozchodniki nie radzą sobie, a podlewane
jakiś plus, byle jak wetknięty bukszpan, żyje
na suszę bodziszki bardzo dobre, w upał na moje najtrudniejsze miejsce dałam i żyje

lilie już się upiekły, wycięłam