Konstancja30 napisał(a)



A co tu tak cicho, czyżby początki telenoweli powstawały?

człowiek pracuje ... właśnie wróciłam i dylemat każdego dnia ... co by tu ugotować ? ... w między czasie wbijając zęby w mega kalorie podczytuje ...

To ja żeby tego uniknąć ustalam z mężem jadłospis na tydzień wcześniej.

A ja dziś byłam po bez i pędy sosny.....

malwes napisał(a)

Moje dwa płaczki, są u nas dopiero kilka dni, więc jeszcze na razie nie wiem, jak się czują:

hej, czy to świerk inversa? Czy inny? Ile ma "wzrostu" i jesli moge spytac ile kosztowal - pamietasz skoro to swiezy nabytek? Bardzo fajny dzieki!!

Dziś Dzień Dziecka,składam więc wszystkim dzieciom natury życzenia długich lat w zdrowiu!



A żeby zdrowie dopisywało,jedzcie jak najwięcej naturalnych produktów,prosto z ogrodu.



Na przykład ......takich.



Smacznego!

irena_milek napisał(a)

ostróżki i robale, które je zażerają, pełno ich na wszystkich roślinach, na liliach uciełąm liście razem z robalami; co to jest?

Ten robal to nasz sprzymierzeniec, czyli larwa biedronki .
Róże nie wyglądają mi zbytnio znajomo, ale z miniaturami to tak bywa, że nie zawsze są miniaturami.
Często zdarza się, że są to skarlone odmiany normalnych róż i dopiero po pewnym czasie, bez odpowiednich dawek nawozu i innej chemii wracają do swojego naturalnego wyglądu.

Irenko, tak szybko lecą stronki u Ciebie, że nie wbiłam się na taką zacną imprezkę, serdecznie gratuluję Ci tych pięciu stóweczek, to kawał dobrego czytania .

mira napisał(a)

pachnie w całym ogrodzie

Czy te goździki są naprawdę wieloletnie? Czy ławka jest tekowa?

PS Bratki się nie nudzą, z chwilą wyrzucenia ostatnich w czerwcu, już myślę o jesiennych.

hanka_andrus napisał(a)

Jolu ,mimo niedogodności zdrowotnych ogrodniczki- rośliny nieźle się wykazały.....Ismena jest piękna,ale już nie mam.Została przez przypadek w altance 3lata temu,i zmarzła.Nowej już nie nabyłam.
Dziękuję za deszczyk co go dzisiaj z rana do mnie wysłałaś.Słabo co prawda kropiło,ale zawsze to lepsze niż z węża.....

Ja swoje dwie ismeny wsadziłam do gruntu w donicach co by pamiętać o zabraniu jesienią do garażu
mam je pierwszy raz dlatego ciesze się, że będa kwity, chociaż paka ma na razie jedna

Haniu, ja ze względu na zdrowie pracuje rzutami... Jak się dobrze czuję, tu rzucam się na prace na działeczce, a jak przychodzą kiepskie dni to ...odpuszczam sobie i robię ... zaległości. Ale roślinki mają to na względzie i dają sobie radę same

Piwonie to moje przyjaciółki, które nie zawracają mi głowy i nie angażują mnie zbytnio a równocześnie cieszą swoimi pachnącymi kwiatami

Kwitnie nn...no prawie kwitnie. Pięknie wypuścił przyrosty.
Nova Zembia przekwitła.
Cunnigham White też nie zostaje w tyle.

..i jeszcze jesienne odkłady z nn...

Leje!! ciurkirm!!

...bez słów...

ROZCHODNIK OKAZAŁY w donicy...ma się całkiem,całkiem....

Lavender Dream


Pączuś mchowej Little Gem


I Old Blush

Dla Basi, Marzenki i Kasi i wszystkich zaglądających też
pierwsze kwiaty w tym sezonie

Indigo




Bicolor

Sałaty...posadziłam wśród kwiatów...zioła mam w doniczkach.

taka sobie konewka dla ozdoby, chciałam dać jakieś kwiaty, ale.....


w tej konewce wije sobie gniazdo ten oto ptaszek; ma długi ogon, chyba pliszka, zanim dobiegłam po aparat juz czmychła; ale fajnie jak tam w środku sie mości; rano jak pieski nie przyjdą pod okono postaram sie to sfocić

Tam gdzie gleba jest piaszczysta, a tym samym mało organiczna same mikroorganizmy niwiele pomogą. za wszelka cena trzeba ja wzbogacić organicznie aby powstawać mogła próchnica. Napewno nie powstanie ona z nawozów mineralnych. Kompost jest tu doskonałym pomysłem - nie wiem skąd określenie "piaszczysty" kompost. Moze po prostu masz go zbyt mało.
Ale tutaj też jest rada - mianowicie Wiadra Bokashi, lub Terra Preta.
Bokashi to japońskie słowo oznaczajace przefermentowana materie organiczną stosowaną przez ten naród do uprawy swoich ogrodów. Ale do rzeczy - wiadro Bokashi jest plastikowym szczelnym pojemnikiem z kranikiem. Wrzucamy do niego wszystkie odpadki organiczne pozyskiwane w gospodarstwie domowym (również drobne kostki, fusy od kawy i herbaty). Każda warstwę przesypujemy Bokashi - w tym wypadku nazwa odnosi sie do przefermentowanych w specjalny sposób otrąb pszennych -. i szczelnie zamykamy, gdyz to proces beztlenowy. Po kilku dniach na dnie pojawi się nieco cieczy którą regularnie spuszczamy poprzez kranik (ważne). Ciecz tą należy zużyc bezzwłocznie. Można podlewać nia rośliny na rabatkach i w doniczkach (1 łyżka na 4 litry wody), wlewać do istalacji kanalizacyjnej w celu poprawy drożnosci. Gdy wiadro jest pełne, jesteś gotowy, aby móc wzbogacić glebę poprzez dostarczanie jej tak ważnych odżywczych składników.

Wykop dołek głębokości około 30 cm, wymieszaj kompost z ziemią, wsyp mieszaninę do dołka i przysyp ziemią. Jeżeli obawiasz się, że mogą go wygrzebać zwierzęta wykop dołek głębszy. Pamiętaj, aby pokryć dołek całkowicie ziemią, aby zapewnić dalszą fermentację i zapobiec wygrzebywaniu kompostu przez zwierzęta. Świeży kompost jest bardzo bogaty w mikroorganizmy i sadzenie w nim na tym etapie roślin może być dla nich bardzo stresujące. Dlatego odczekaj dwa tygodnie i dopiero potem sadź w nim swoje ulubione warzywa, drzewka, krzewy lub kwiaty. Można również mieszać z kompostem.Takie wiadro można zrobić smemu.
Terra Preta - czyli ciemna ziemia Indian, (a nie ziemia ciemnych Indian) - najżyźniesza ziemia świata.
Pomysł wywodzi się z zamierzchłych czasów od Indian południowo amerykańskich.
Można zrobić ja samemu. Do wiader bokashi lub do wiekszych pojemników dodawać jeszcze węgiel lub pył drzewny. Macie wówczas arcybogatą ziemię nie na rok czy dwa ale na lata.

Do GabiK - mój syn który śmiał się z moich pierwszych eksperymentów z mikroorganizmami prowadzi sklep internetowy z tymi preparatami i stąd mój dylemat -nie chcę naruszać regulaminu forum.

Pozdrawiam
Mikrob

irena_milek napisał(a)

Ja też dostałam ją od Roberta, to chyba ta
elfik ja pilnuje

Tak, to ta sama

Ja też dostałam ją od Roberta, to chyba ta
elfik ja pilnuje

naliściak może też tak żreć podobnie jak opuchlak....
Mi załatwiły brzozę w ubiegłym roku tak że zostały na niektórych listkach same nerwy.... jak po przejściu szarańczy.

Szukaj też szkodników porzeczek - czasami glizdy wyżerają porzeczkom właśnie tak liście.



Opuchlaki to raczej truskawki, cisy, lilaki, trzmielina... tak mi się te rośliny przypominają.

irena_milek napisał(a)

Też takie mam i tez nie znam nazw, ale najważniejsze aby rosły

Też tak uważam,ważne,ze się podobają