Ewo no niestety nie powiem co to za odmiana bo to jakies stare odmiany które kiedys wszędzie sprzedawano a teraz nigdzie nie ma. Jak dotąd nie doszukałam się jej nazwy a dawniej nazywała sie po prostu azalia.Ja lubie wszystkie kolory bo kazdy coś wnosi do ogrodu. Pewnie że jest czasem zbyt kolorowo i niezgodnie z modą ale jakbym miała 300 rh w jednym kolorze to nie było by po co do niego wychodzic. Pewnie wrazenie i tak było by ogromne ale jak mam różne kolory to ciesze sie w miare rozkwitania z każdego i kazdy jest ciekawy.Czasem te kolory się ,,gryzą " i też mnie to złosci w pierwszej wersji miał to byc zbiór, przegląd odmian więc kupowałam różne no i choc z tego celu zrezygnowałam to kolory mi pozostały i tylko czasem mnie to troche denerwuje.żółty pobudza ale co to szkodzi? Przecież nie o usypianie w ogrodzie chodzi i nie jest on dla nerwowo chorych więc niech pobudza.
Dzięki za pierwsze foty i relację z wielką przyjemnością obejrzałam cuuudownie kiedyś pewnie też pojadę, jak mi dziecko podrośnie a póki co widzimy się w sobotę
Najważniejsze w życiu to robić zawodowo to co się lubi, są z tego największe efekty, w tym finansowe
Haniu, te żółte tuje są podobne do tui Rheingold - może słyszałaś lub widziałaś? Miałam taką w ogrodzie, bardzo ją lubiłam. Znalazłam zdjęcie - widać ją za śliwą o czerwonych liściach.
i jeszcze z drugiej strony
Jolu, a nie pokusiłaś się o przeniesienie kilku dorodnych iglaków do nowego ogrodu? Z dużą bryłą korzeniową z pewnoscią by się przyjęły
Haniu, te żółte tuje są podobne do tui Rheingold - może słyszałaś lub widziałaś? Miałam taką w ogrodzie, bardzo ją lubiłam. Znalazłam zdjęcie - widać ją za śliwą o czerwonych liściach.
Ojjjjjjjj, ale one ładne,takie katalogowe a moje to mizeroty jakieś . Kupiłam małe i padły tak jakby zgniły (coś tam odbijają ale po roku !!) kupiłam większe i zachowują się jak poprzednie. Niby roślina łatwa w uprawie, ale właśnie dla mnie to niby jest jak na niby bo mi wszystko co proste nie chce rosnąć. Z hostami u mnie jak z winobluszczem każdemu rośnie u mnie ciężko .
Irenko co to za kuleczki przy ławce, w jakimś koszyczku? Masz może bliższe ujęcie?
Justi, to takie ozdoby ogrodowe, kupiłam je w Praktikerze i powtykałam w różnych miejscach; dość tanie, ale ładne i odporne na warunki atmosferyczne
tak wygląda w zbliżeniu
Dzięki za zliższą fotkę. Bardzo ładna biżuteria ogrodowa. Teraz widzę, to nie koszyczek tylko takie oplecione jakby gałązki z listkami. Nawet ważka przyleciała i ptaszek. Świetne to jest.
Marzenko, lawenda powalająca jednak u Was cieplej, klon nieźle powyginany a kamik to chyba na oborniku masz posadzony, że tak szaleje
A to na co czekasz