Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :)

U Sebka - czyli ogrodowych rewolucji ciąg dalszy :)

ell 09:48, 14 cze 2012


Dołączył: 28 kwi 2011
Posty: 4333
Sebek napisał(a)
To mnie strasznie urzekło - chcę takie cuś u siebie




Hm... to też moje klimaty.
____________________
Ela - Ogródek na chabrowym wzgórzu
popcorn 09:50, 14 cze 2012


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Sebku dobrze Ci wszyscy radza!!! Ja tu kombinuje jak tu kupic jakis hektar i szkolke zalozyc... tylko co z ta praca biurowa wtedy - albo jedno albo drugie... mam odciski na pupie za przeproszeniem
Zawsze mozesz ciagnac 2 kierunki... z tym ze 2 zupelnie odlegle -to nie jest prosta sprawa...

Mam taka znajoma z Augustowa. Ma "oko", pomaga urzadzac domy i mieszkania, troche ogrodki czasem. Bez wyksztalcenia, po prostu ma "to cos". Jest na macierzynskim, swietnie sobie radzi i chyba juz nie wroci do biurowej pracy, tylko zabierze sie "na powaznie" za to projektowanie I w Augustowie i okolicach biednie, chalup drewnianych sporo, a jednak sa ludzie ktorzy chca miec ladnie i z glowa w i obok domu i za to placa!!! powodzenia, trzymam kciuki! Ide ogladac Twoje fotki z Chelsea
____________________
Mój nowy ogródek
nieszka 09:58, 14 cze 2012


Dołączył: 11 lip 2011
Posty: 2676
No muszę się przyłączyć i ja do rozważań nad wyborem kierunku studiów.
Sebek głos serca tylko i wyłącznie!
Ja niestety go nie posłuchałam i wybrałam ekonamię a teraz zamiast ksiegować rysuje projekty na fakurach
Ostanio koleżanka, która zazwyczaj prosi mnie o wypełnienie "PIT-a" poprosiła mnie o pomoc w przearanżowaniu rabaty. Byłam u niej juz następnego dnia. Na "pita-a" musi czekać dobrych pare tygodni
____________________
jeszcze hobby czy juz uzaleznienie
malwes 22:04, 14 cze 2012


Dołączył: 25 sie 2011
Posty: 1201
Ale temat i burzę rozpętałam ....no to i mnie wypada się wypowiedzieć.

....ja chciałam w życiu robić coś zupełnie innego niż robię, bo chciałam być psychologiem. Ale jeszcze w szkole średniej, poprzyglądałam się pewnemu towarzystwu pomocy młodzieży i zrozumiałam, że studiować psychologię, pracowac jako psycholog i kochać psychologię to trzy różne sprawy. Za moich czasów, a nie są takie odległe to wygladało zupełnie inaczej - teraz już można to godzić, wtedy jeszcze to był jakiś absurd państwowego poprawiania jakości życia w 40 minut.

...i nie pamiętam jak to się stało, ale głos rozsądku za mną chodził, że może spodoba mi się coś "twardego"...i tak to właśnie zaczęłam, trochę z przekory, studiować rachunkowość. I wbrew pozorom polubiłam to bardzo i poszłam w szeroko rozumiany świat finansów, pracowałam w bardzo szerokim spectrum: audyty, kontrolling. Zrobiłam dodatkowe uprawnienia. Jednocześnie trafiłam do korporacji z bardzo dobrze rozwiniętym światem HR'owym:: coaching, wsparcie HR Business Partnerów...i okazało się, że potrafię i mogę połączyć moje zamiłowanie do psychologii, do humanizmu, z cyframi. Szczęśliwie udaje mi się to już kilkanaście lat. Bo można być dobrym finansistą i jednocześnie dobrym szefem dla kilku, kilkudziesięciu czy potem kilkuset osób, i jednocześnie chodzić na szkolenia, podpatrywać, inspirować się innymi i samemu szkolić...


Jaki stąd wniosek - że jak nas ciągnie do dwóch, z pozoru odmiennych rzeczy, to nie warto bać się żadnej. To daje wyjątkową szansę próbowania łączenia różnych kompetencji. I najczęściej jest się wtedy takim "zwariowanym" fachowcem bo ma się pod skórą tę inną warstwę niż typowa zawodowa palestra. Daje też większe szanse wstrzelenia się w rynek z zawodem na który jest popyt. A co za tym idzie, łatwiej o pracę. W życiu się różnie układa i czasami warto się też przejechać (ja tak miałam z podatkami, wydawało mi się ,że to tak bliskie rachunkowości ale po doświadczeniach zawodowych już wiem, że tego robić nie mogę i nie będę, choć kiedyś myślałam, że nauczyć się można wszystkiego. Nieprawda, nie wyuczysz się tego, do czego w ogóle nie masz serca.

Oczywiście wybór nie jest prosty - ale uważam, że każdy, który choć trochę jest bliski sercu, będzie dobry. Cz on będzie z rozsądku czy nie - zadziała, jeśli będziesz lubił to co będziesz robił. Czy to bankowość czy ogrodnictwo. Jedno nie wyklucza drugiego. Daje Ci szersze spectrum. I można mieć skrajne pasje i być dobrym w obu . Najgorsze to wybrać z rozsądku coś, do czego nie ciągnie Ciebie w ogóle - to 100% porażki gwarantowanej. I zaczynanie życia na nowo.

Jak wybierzesz, to też moja rada, myśl o tym co wybrałeś a nie o tych wszystkich innych opcjach. Życie wcale nie jest takie krótkie - wpraw się w tym, co będzie Twoim wyborem. Pozostałe "dopchniesz", jest taka możliwość. Możesz być świetnym ogrodnikiem i jednocześnie studiować bankowość. Możesz pracować w banku, i weekendami zakładać ogrody. Jak człowiek dużo i dobrze pracuje, jest szansa, że zawód da Ci środki finansowe na rozwijanie tej drugiej pasji.
Masz jeszcze sporo czasu ale cokolwiek wybierzesz, będzie dobre - jeśli czujesz, że się w tym odnajdziesz. A prawda chyba też taka, że odskocznia od jednej rzeczywistości w drugą jest bardzo przydatna, bo człowiek łapie wtedy w życiu zdrowe proporcje.

Ale się wyprodukowałam :/. Nie czytam bo skasuję
____________________
Pozdrawiam Gosia - zapraszam do nowo założonego ogródka tutaj Malwesowy ogródek a dla wytrwałych historia powstawania: Projekt i tworzenie
AniaDS 22:17, 14 cze 2012


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Sebek, trzymam kciuki za dobry wybór, nie doradzę Ci, bo sama pewnie miałabym spory dylemat, co wybrać.
Ale Ty wybierz to, co trzeba .
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
Sebek 22:27, 14 cze 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Gosiu - dziękuję za podtrzymanie na duchu

Aniu - Tobie również dziękuję
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
AniaDS 22:30, 14 cze 2012


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
____________________
Ania i róże i cała reszta :)
Sebek 22:30, 14 cze 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Mam zdjęcia Tym razem tych rabat



Derenie do załatania dziury nadal nie kupione...Boję się jechać do szkółki, że jeszcze coś mi się do ręki przylepi





Ta hosta już rozrośnięta - są u mnie trzeci rok - dwie z jednej

____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Krys 22:31, 14 cze 2012


Dołączył: 16 lis 2011
Posty: 8145
Gosia bardzo mądre to co napisałaś !!
____________________
Krystyna - Hirutkowy raj:))
Sebek 22:33, 14 cze 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
I druga strona



Bukszpany czekają na strzyżenie.



Skoro mowa o bukszpanach wymyśliłem sposób na obwódki, aby jako tako to wyglądało. Zobaczycie niedługo

Hortensje ogrodowe - na tym krzaczku naliczyłem 10 takich pąków - a jeszcze na pewno się pojawią

____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies