Zabrakło mi lawendy i nie mam jeszcze kłosówki. Patyki powbijałam,bo moje psy nauczone biegać wszędzie. Jeszcze delikatny sznureczek oplotę. Przynajmniej na jakiś czas. Kanciki zadeptanie, więc jak już się ziemia uleży i trawka obok ruszy, zrobię jeszcze raz.
i ściana wodna - wreszcie skończona. Dzisiaj jako obrzeża posadizłam przy niej buszpany pstre. Trudno jednak zrobić żywopłot z czegoś co nigdy żywopłotem nie było. Ale bukszpany jutro bedą cięte ponownie bo mi schodki wyszły ...Po lewej stronie posadzona kula cisowa.
Jeszcze na dno będą wysypane białe kamienie.
Zapomniałam do zdjęcia ją włączyć...
Trochę fotek które udało mi się zrobić po pracy w ogrodzie, fajnie to się zmienia i strasznie mnie to cieszy.
Posiana trawa więc czas na pracę i porządkowanie bocznej części domu.
A to ścieżka wokół werandy wykonana przez M
Wystarczy pismo obrazkowe? Nie chce mi się pisać. To rabata przy tarasie. Pracujemy nad nią od jakiegoś czasu. Żeby zrobić przedogródek muszę najpierw rozsądnie wysadzić roślin, ktore juz tam rosną, a to znaczy, że wszędzie mam porozwalane po troszku, ale ogólnie widać postępy. Tak mniej więcej było. Ostatnie zdj. z dziś.
Dzisiaj zakwitły tulipany różowo-zielone Viridiflora. Muszę dokupić białych w przyszłym roku.
I dzisiejsze nasadzenia - słabo widać - rh na nóżce i 8 azali . Jutro podsypie korę aby lepiej wyglądały.
Obiecane fotki z dnia dzisiejszego
Tytus dostał zliftingowany na biało koszyk na taras, coby się nie wpychał na kanapy Koszyk po poprzednim piesku, ale po pomalowaniu na biało Tytus natychmiast się w nim wymościł, wczesniej go omijał... Wybredny ten mój francuski piesek
Zliftingowany taras od strony kuchni. Jutro gdy zrobię nasadzenia "balkonowych" cyknę lepsze fotki.