Gabiku, faktycznie, trochę strat. To pewnie od wiatru zimowego. Jak się wkrótce wysłonisz, będzie lepiej. Żurawki powinny odbić, moje (wszystkie nn) się ruszyły i jestem zdumiona.
Ja też swojemu pseudo-trawnikowi dawałam saletrę wapniową. Fajna zabawa z sianiem tych kulek lekkich.

Trochę musztarda po obiedzie, ale musiałam pokazać mój pierwszy wianek. Świeżo przyniesiony od Danusi 1 kwietnia - a to już zaraz 2 miesiące od spotkania miną:

Trawnik, po grabieniu z 2 postów wyżej, dostał saletry amonowej i 17 kwietnia wyglądał już tak:






Laurka pomaga ustawić dekorację wiosenną:

Wianek na drzwiach:



Hiacynty na podeście:



Budząca się hortensja:

Fajne zdjęcia ... dobrze, że się zmobilizowałaś i nadrabiasz zaległości ... w końcu to nasze pamiętniki i warto mieć wszystko udokumentowane

21.04.2012

Trawa tak urosła, że już prawie do koszenia:



Wiśnia na tle nieba:



Brunnery wystawiają łebki:




Magnolia w najbardziej wietrznym miejscu ma zdrowe pąki:

Cały czas 21.04.2012:

Trawnik z brązową sosną:






Pąki na wiśni i magnolii:

Magnolia - nadziwić się nie mogłam, że przeżyła przy samym płocie, na pierwszej linii wiatru.
Nie miała żadnego okrycia - ani na górze, ani nawet kory na nóżkach:

GAbi na tych fotkach jeszcze nie widać jak pięknie żurawki odbily i ile host wyłazi. Pokaż nam przede wszystkim Twoje piękne kompozycje w donicach pure i stalowych
bardzo mi było miło Ciebie i całą Twoją rodzinę poznać.
Szkoda tylko, źe tak nerwowo sie nam spotkanie skończyło.
Zapraszma do Wroclawia

Oj......, doczytałam u Marzenki o tych nieprzyjemnościach dzisiejszych......
przykro mi.....