Moi nowi podopieczni :
przedstawiam (bo oczywiście zdjęcie marnej jakości ) hortensja annabelle, Thuja occidentalis Filiformis, Krzewuszka cudowna, Perukowiec podolski zielony.
Kilka dni temu byłam u Kapiasów w Goczałkowicach i przez tą wycieczkę przeprowadziło się do mnie kilka roślinek : Perukowiec podolski royal purple , pęcherznica diablo i hmmm niepamietam odmiany ale pęcherznica o jasnych liściach, 3 hosty oraz rh hybride calsap. Oj jaka ja mądra z tymi niektórymi nazwami ( bo mam "metki" które przywiązano do roślinek)
Magnolio, kwiatki z dedykacją dla Ciebie za tyle dobrych rad. To jedne z moich ulubionych widoczków podarowanych mi przez naturę. To tyły mojego ogrodu, tam gdzie ma być kiedyś staw. Na razie rządzi tu natura, co widać na zdj.
Wczoraj wieczorem byliśmy z małżem na występie Kabaretu Moralnego Niepokoju. Było bosko!!! uśmiałam się jak norka odstresowałam na maksa a tego mi było potrzeba. No i już nie pamiętam kiedy ostatnio byliśmy gdzieś sami, co prawda śpiesząc się do domu żeby zwolnić z posterunku babcię ale i tak było fajnie
U Marzenki wywołała się fajna dyskusja dotycząca przycinania i formowania lawendy żeby ładnie się zagęszczała i obficie kwitła.
Wklejam swój nastarszy krzak, który mocno zdrewniał. Trochę suchych gałązek, które nie odbiły wycięłam ale sporo pędów odbija od dołu. Chciałam wyciąć wszystkie te zdrewniałe pędy tylko nie wiem czy nie zaszkodzę tym roślinie.
A tu inne moje krzaczki, które po kwitnięciu będę napewno formować.
Teraz prawie wszystko skonczone,..ladnie rosnie,tylko niestety przez te deszcze kwiaty sie troche niszcza,MYsle,ze kiedy nastana piekne sloneczne dni,..,wszystko pieknie zakwitnie!!
A i oczywiscie czekam na cisy.
Kochani..,musze powiedziec Wam jedna rzecz.
Moj przedogrodek jest bardzo charakterystyczny w okolicy.Jedno dziecko opowiada wkolo:w przedszkolu,znajomym,ze....
"wszedzie jest zielono,ale u mojej sasiadki kolorowo i kwieciscie"..
Naprawde milo!!!:
I wiecie co Wam jeszcze napisze...,ze wszedzie wkolo-przed domami,ludzie maja ,wrecz -uwielbiaja:kule bukszpanowe,zwir,zwir,zwir...,czasem zobacze bordowy klon,trzemieline rozrastajaca sie bez granic.
Takze dzieki kochani za pomoc!!!
Niebawem zaloze nowy watek,byscie mi rowniez pomogli ogarnac moj wstretny ogrod!!
Załatwiłam też Rh na nóżce - nie wykopuję obu, może jakoś się odratują - za dużo nawozu dla kwasolubnych musiałam im sypnąć, bo innego rozwiązania nie widzę - liście im zmarniały i odpadły Pozostałe 3 na tej rabacie mają się dobrze - ale są starsze... Cunningham's White sadziłam ostatnio, a tego na nóżce latem ubiegłego roku... wygląda na to im dłużej rosną tym mniej wrażliwe...
Bez od Babci kwitnie zabójczo - a rośnie po północnej stronie domu... myślałam że wcale nie zakwitnie... ktoś chce rozsadkę? Wypuścił niedaleko odnóżkę, może uda mi się wykopać i zawieźć na spotkanie u Bogdzi
Te jaskry (?) też dostałam od Babci - bardzo je lubię
Kupione w ubiegłym sezonie żółtolistne funkie dobrze się mają pod Grandiflorą (która z kolei słabo rośnie...)
Obwódka bukszpanowa warzywnika pewnie do kosza - jednak mimo podlewania co kilka dni schnie - trzeba było w cieniu a nie w pełnym słońcu je posadzić, ale chciałam w miejscu docelowym...
I rabata z borówkami i bukszpanami Pod nimi żurawina świetnie sobie radzi. Na pierwszym planie dosadzony ostatni nabytek - Borówka Amerykańska Sierra, z zawiązkami owoców Spod niej trzmielinę przesadzę - może dzisiaj).
Bukszpana na pniu wsadziłam do gruntu z doniczki, tego sprzed domu pewnie będę musiała wyrzucić - suchutki
ooo taka była zielona może to jej sprawka takie fajne liście?
Oj Justi - wywal to jak najszybciej! Te liście są po prostu chore z powodu własnie tej gąsiennicy, a być może jeszcze czegoś innego - jakiś fachowiec od szkodników i chorób powinien się wypowiedzieć. Drzewo wygląda mi na morwę, ale tu absolutnie głowy nie dam, bo te liście są tak zniekształcone, że trudno powiedzieć.