Aniu dziękuję za rozpisanie się.
Też jestem zwolenniczką ogrodu bliskiego naturze i bez chemii.
Te wszystkie składniki o których pisałaś daję ba kompost.
Ale mam właśnie świeżo zasuszone skorupki od jajek, może je rozdrobnię i dam w nogi moim powojnikom.
Nie wiem co pomoże na naliściaka, mam go na grabie.
HT pryskałam w weekend, ale niewiele to pomogło mojej róży - pachnie za to ładnie. Wczoraj znowu mnóstwo chorych liści zebrałam. Powoli zaczyna straszyć Zrobiłam oprysk octanem wapnia i podlałam. Jeżeli w ciągu kilku dni nadal będą żółkły liście na potęgę to ją wykopię bez skrupułów.
Po pierwszym oprysku sodówką poprawa była na tydzień, po drugim już tylko kilka dni.
Mam taką obserwację, że róże w każdym sezonie inaczej się zachowują. W ubiegły roku najsłabiej wyglądała Chippendale i miniaturowa z Biedronki. Obie chorowały, Chipka musiałam przyciąć praktycznie do ziem, bo pędy zamierały. A w tym sezonie są największe i najwięcej pąków już zawiązały (inne dopiero rosną).
Dzisiaj gnojówka z pokrzyw poszła w ruch wiele lat nie czułam tego zapachu i wspomnienia z działki rodziców wróciły, gdzie mama często latała z tym eliksirem i wszystko nim podlewała.
eMek tylko mówi ale WALI
Izuniu i Gobasiu dziękuję za wizytę w moich skromnych progach
spanie w ogrodzie jest po prostu CUDNE
to trzeba doświadczyć ,polecam bardzo bardzo
A Haniu moja gnojówka z pokrzywy nie zdała egzaminu na mszyce
zaopatrzyłam się w DECIZ ,zadziałał w 100 % ani jednej szt na drugi dzień
Jeden minus-troszku drogi ale skuteczny
Odpisałam Ani na priv, ale napisze i tutaj o preparatach - wszystkie te preparaty są wynikiem marketingu sprytnego handlowca, który wpadł na pomysł jak można zarobić na lenistwie i naiwności ogrodnika. Np. w USA sprzedaje się kompost w padach (jak herbata lub kawa ekspresowa w torebkach) i do tego mobilne wózki z beczką: w beczce moczy się zatorebkowany kompost, a wózeczkiem można jeździć po ogrodzie i prosto z beczki podlewać. To prosty przykład jak można pieniądze zarabiać. Pytanie tylko ile w takim wysuszonym, zatorebkowanym kompoście ostało się żywej fauny i flory?
Ponieważ nie chcę procesu z żadną bogatą firmą (bo mnie na to nie stać), daję moje powyższe słowa do przemyślenia i pod rozwagę. Proszę wnioski wyciągać samemu. Za cudze wnioski nikt ścigać mnie chyba nie będzie
Wszystkie te preparaty możemy sami zrobić - ANHK, OW, HT i multum gnojówek, wyciągów etc. Wszystko, bezpłatnie, można znaleźć w działach Herbicydy, wyciągi, ekologiczna uprawa etc. Wszystko to dzięki Waldkowi i Mazanowi
Neutralizować zapachy gnojówek mozna mączką bazaltową, dolomitem i... walerianą. I proszę nie wierzyć w cuda, że gnojówka jak za dotknięciem magicznej różdżki zacznie pachnieć jak Chanel5
Polinkowe trawy są jak zaczarowane. Nie wiem co ona im robi (tzn pisała: gnojówka z pokrzyw i dużo wody, ale jak dla mnie to jeszcze jakieś czary mary nad nimi odprawia) Moje też dostają dużo wody i Florovit i...nic
Hortensje u mnie rosną wyłącznie w jednym rzędzie. Jedna obok drugiej. Pierwsze 6 jest pięknych. Następne dwie wyglądały do zeszłego tygodnia jak martwe. Teraz mają malusieńkie pączki - takie dwu milimetrowe (jak na tem okres to trochę słabo...). A ostatnia jest taka pomiędzy. Ma listeczki ale małe. Tak samo podlewane, tak samo nawożone, to samo miejsce. Nie rozumiem tego.
Iwonka, teraz już zostaje tylko czekać i zobaczymy co będzie. Strata dwóch magnolii może boleć Bardzo szkoda... Spróbuj przyciąć jakąś gałązkę i zobacz czy jest sucha czy żyje tylko potzrbuje więcej czasu. Trzymam kciuki za tę drugą opcję
Zdjęcia jutro zrobię tych hortek to sama zobaczysz jak wygądają.
Skorupki jajek suszę i albo je zgniatam na drobno albo mielę w młynku.Daję pod rośliny zasadowe,lekko je grabkami pomieszam z ziemią i podlewam.Zalewam też wodą skorupki we wiaderku na parę dni i tym podlewam rośliny.Nie wylewam też wody w której gotowały się jajka,po wystygnięciu też podlewam nią lawendy po kolei.
Skórki banana zakopuję pod roślinami nowo sadzonymi albo już posadzonymi gdzieś tam z boku rośliny zakopuję.O gnojówce z bananów nie wiedziałam Nawet nie sądziłam,że z nich też można robić.Więc będzie następne wykorzystanie skórek
Kawę rozsypuję wokół roślin,które są kwasolube i mieszam z ziemią.
W ogrodzie staram się używać naturalnych nawozów.Stosuję z mączki kostnej i z guano czyli z gów...ptasich Staram się jak najmniej chemii wprowadzać do ogrodu.Nie raz nie wychodzi jak jakiś zmasowany atak ale to już ostateczność wtedy.Nastawiam gnojówki pokrzywowe.Wrotycz też co roku.Jakiś czas temu dostaliśmy sporą kupę przekompostowanego obornika od sąsiada.Cały czas zaprawiam nim dołki pod nowe rośliny a ziemię mam piaszczystą więc jak mogę tak przygotowuję miejsce by roślinom dobrze się rosło.Jak nie miałam tego to kupowałam obornik suszony.Kompostu swojego też sporo produkujemy i nim podsypuję rośliny,służy też do jesiennego kopcowania roślin.Od koleżanki dostałam wielki pojemnik odchodów gołębich.Od tamtego roku kompostują się poprzekładane wiórami i innymi odpadkami nadającymi się do tego celu.W kompoście jest dużo dżdżownic i kruszczycy złotawki więc wykonują dobrą robotę
Teraz mam dylemat czym zlikwidować naliściaka bo obżera mi liście na brzozie.Ciekawe czy gnojówka z pokrzyw go zlikwiduje..
Cieszę się,że coraz więcej osób skłania się ku naturalnym opryskom i nawozom bo to żadna sztuka walić samą chemię w ogrody i truć wszystkich dookoła..w końcu korzystamy z naszych ogrodów,nasze dzieci i zwierzątka i tak trzymać
A jak widzę jak warzywniaki powstają to aż gęba się śmieje.Nie ma to jak swój koperek i marchewka Sama natura.
Ale się rozpisałam
Pozdrawiam serdecznie
edit: Powojniki lubią zasadowy odczyn ziemi a skorupki w tym pomagają.
Może sąsiadka nie przysypała obornika ziemią i dotykają korzenie do niego? Może nie takie stanowisko? A może kwestia dokarmienia? U mnie też dwa rosną tak sobie,nie to stanowisko,będą przesadzane.
Nie jestem specem od bananów. Ale w Kanadzie jest taki zwyczaj, że przed posadzeniem róży głęboko do dołka daje się całego banana. Zanim korzenie tam dotrą, banan będzie rozłożony i dostarczy składników odżywczych. Więc jak tu Ania pisze najpewniej pod rośliny kwitnące ta gnojówka.
Kasiek z Bawarskich ścieżek stosuje gnojówkę z bananów, pewnie więcej Ci powie. Pisała, że jak pryskała nią róże, nie miała mszycy.
Iwonko, gnojówkę z pokrzywy stosujemy jako zamiennik chemicznych nawozów i używamy jej do końca lipca. Póżniej gnojówka ze skrzypu ,która działa jak nawóz jesienny.
Mniszek jest polecany do roślin kwitnących.
Aga, moja gnojówka z pokrzywy jest gotowa po 10 dniach. Jak już wszystkie farfocle opadną na dno to znak, że mozna jej użyć
Rozcieńczam 1:10 i podlewam w korzenie. Wczoraj nawet liczyłam ile traw podleję konewką 5l. i wyszło, że 2 gracilimusy albo 3 Ice Dancy. Trochę trzeba się nachodzić
Stosuję ją co 10 dni, jedna rozlana to zaraz nastawiam następną
Mazan Walerek polecił mi aby stosować również gnojówkę w rozcieńczeniu do oprysku roślin. Dwa dni po podlewaniu gnojówką można zrobić oprysk aby odżywić liście, żdzbła roślin.
HT to herbatka tymiankowa. Przepis na nią znajdziesz w wątku herbicydy na str.5.
Herbatka zapobiega mszycy oraz ssąco-gryzącym.
Oprysk należy powtarzać co 7 dni bo to środek profilaktyczny ale wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć
U siebie opryskałam graby, bukszpany, buka, owocowe i warzywnik.
Nie jest polecana do roślin kwasolubnych.
Skrzynie bardzo dziękują za miłe słowo
Malowałam Tikkurilą kolor RAL 7042.
Obornik jeszcze się moczy Za tydzień zrobię próbę i dam znać o efektach.
No nie....Przejrzałam zdjęcia przysłane kilka dni temu.Taki sam? Młócił u mnie liście brzozy
Doczytałam,że może to być tak jak pisałaś naliściak brzozowiec albo też naliściak drzewiak albo naliściak srebrnik.Do kolekcji może być naliściak pączkowiec,truskawkoiec itd,cała familia.Trudne są do odróżnienia ale jak zwał tak zwał,trzeba pryskać.A może gnojówka z wrotyczu na te paskudy w ziemi zadziała? Trzeba spróbować.
Iza to buk Purpurea Pendula kuzyn tego po prawej Purple Fountain
Krysia u mnie chyba 5 lat a kupiony jako 2-3latek dwa razy przesadzany bo jakoś mu nie szło teraz ruszył na całego
Alicja na pokrzywy nie mam czasu potraktowałem je sodą - padły ale chyba ze starości gnojówka raczej odstrasza a nie niszczy
Kasia pendulowate to raczej będą wąskie ale kto to wie zwłaszcza że mają pokręcony charakter wzrostu