U nas pada od wczoraj i bardzo sie z tego cieszę. Wreszcie rośliny sie porządnie opiją. Muszę jednak przyznać, ze nasadzenia zeszłoroczne juz dobrze sobie dawały radę. Róż właściwie nie podlewałam wcale, tylko ta nową musiałam i słabującą Jude podlewałam.
Moja Mayor zakwitła jako pierwsza, a myślałam, że Louisa pierwsza będzie