Mocne stwierdzenie, a ja nie chciałam Cie urazić, bo wpadłam tam w środek dyskusji mało zorientowana.
Prosto z mostu to niestety mogę tylko potwierdzić uwagi Ewy i Danusi. Trochę wygląda to jak zbiór elementów, ładnych samych w sobie, ale niekoniecznie tworzących spójną całość. Ja na podstawie tegoż planu miałam pewien kłopot w odczytaniu zamysłu (jak sie okazało nie tylko ja).
Mnie np. podoba sie ten poprzeczny żywopłot, może właśnie od niego można wyjść (zresztą Ewa chyba też tak radzi).
Czy to miała być ta część bylinowa? Bo tak myślę, że można też zastosować żywopłoty (np. grabowe) bez żadnego podsadzenia bylinami i zrobić z nich motyw przewodni, na tyle niski by nie zasłaniały całkowicie skarpy i domku (chodzi mi u efekt widoku na niebo=przetrzeń). Częściowo te żywopłoty można wpuścić w rabaty tak aby z nich wychodziły bardziej zdecydowanie (co co masz już w jakiś sposób zapronowane w projekcie).
Ale burza mózgów!
EG
Ps
Wstawiam obrazek z taką symulacją aby zobrazować o co mi chodzi, ale absolutnie nie jest to jakaś propozycja tylko taki szkic bez przemyślenia. Poza tym dereń to ma być w formie naturalnej? Na Twoim planie zajmuje 0.5 m?
PS2
I rabaty z niskich roślin, a drzewa może bardziej "włochate" nie geometryczne; raczej lekkie w kontraście do żywopłotów.
Marto, ten kącik z huśtawką okazał się bardzo użyteczny. Warto mieć takie miejsce. Jest oddalone od tarasu, więc można spokojnie porozmawiać w trakcie imprezy tarasowej, ale widać z niej cały dom i ogród, więc nie traci się kontaktu z całym towarzystwem. Tak to wygląda z góry:
Bardzo lubię tę huśtawkę i często z niej korzystam np. żeby sobie odpocząć, choć na chwilę, po pracy w ogrodzie.
masz rację to konwalnik .... wystarczy powycinać suche listki i będzie jak tralala pozdrawiam i kibicuję na odległość bo u Ciebie również będzie się wiele działo
Pięknie wygląda ten żywopłot, ale trzeba byc ogrodnikiem żeby wiedzieć jak przyciąć i kiedy, amator sam nie wpadnie na taki pomysł, aby posadzić go z choiny, tylko idzie na obserwacje innych żywopłotów a są to przeważnie tuje
potwierdzam, że było to nie pierwsze i napewno nie ostatnie nasze spotkanie, co więcej mam nadzieję, że będą częstsze z Martą nie można się nudzić a rozmowy (nie tylko o ogrodzie ) nie mają końca w zasadzie to zobaczyłyśmy się chyba pierwszy raz na Targach Ogrodniczych Eden w 2011 r.?
Marta, bardzo Tobie dziękuję za wspaniałą gościnę u Ciebie w domu i ogrodzie, no i za białe floksy, które chciałam mieć dzięki za wizytę na mojej działce, ale również za tak ładny opis (wzruszyłam się), który potwierdza, że dobrze mnie już znasz Masz dar ładnego pisania i opowiadania jak to czytam, to widzę oczyma duszy już ten ogród i jak sobie siedzimy wreszcie na tej werandzie zaproszenie już masz oczywiście ja bym chciała już, żeby to stało się rzeczywistością, ale ogród (i życie) uczy mnie cierpliwości...oj tak tak ))
Dzięki za wsparcie i za wiarę, że dam radę choćby to miało zabrać trochę czasu Liczę, że uda nam się zorganizować trochę "zielonych" wypadów, o których rozmawiałyśmy