Dzięki Irenko za linka.Pooglądam te cuda.

Witaj Haniu o prosze czyli moi rodzice maja dobre sposoby na zoladek.. co prawda ja tego nie probowalam nigdy ale raz mojego chlopaka uraczyli i mowil ze niedobre heh
jak nalewki to tylko do skosztowania i na zdrowie przynajmniej ja z takiego zalozenia wychodze tak samo w sumie jak wino ktore tata robi to tez tylko do kosztowania a ma juz roznych smakow troche

Dziś przed południem byłam podlać w ogrodzie,ale w sumie podlałam tylko pomidory.Zanosiło się na deszcz,aż w końcu przyszedł,ale dopiero wieczorem.Ale cichutki,żadnych grzmotów i błyskawic.....

Witaj Haniu, dzięki za odwiedzinki, chcę pochwalić że moje piechotki dały dziś pierwszy koncert, mój trawnik zaczyna grać.Nawet jeszcze teraz grają.
.
A pigwowce szalały oby tylko Zośka nie dała im do wiwatu, jak w tamtym roku. to zdjęcie z tamtego roku tylko tyle zebrałem, zmarzły kwiaty, przeważnie mam dwa takie. Postaram się jakieś fotki wrzucić.

Przez chwilę myślałam,że znowu jestem u Irenki na wątku )))))))))))
Uwielbiam zapach pigwy
Nalewki również i mogłabym tak kosztować i kosztować

Ostatnie tulipany

Robercie,zazdroszczę Tobie tych wieczornych koncertów.I porannych hejnałów też.Bo blokowisko,niestety, takich doznań mi nie daje, a na nocleg w ogrodzie ...jeszcze ciut za zimno w nocy,.
Ale w czerwcu , taki biwak ogrodowy sobie zafunduję,Dzień długi,noc krótka,a radość o poranku bezcenna.....
Dziękuję za kosz pigwowcowych jabłuszek.W tym roku mało kwiatów, będę posiłkować się u sąsiadów.

troszkę żal,że ostanie,ale co tam będą inne kwiatuchy

Tak,za chwilę orliki,goździki i piwonie.

Haniu, co Ty opowiadasz, u mnie upał 24, wykąpałem się i w klapkach i galotkach zrobiłem sobie obchód wieczorny i słuchałem koncertu. Ja mieszkałem w bloku 25 lat, to wiem coś na ten temat, nigdy nie chciał bym tam wrócić. Haniu jak grajka upoluję, to dam Ci znać.
Marto to próbowanie nalewek może mieć zgubny koniec, uważaj