Oświadczam wszem i wobec, że sezon 2012 już rozpoczęty


Najpierw była akcja "napadu" na Lidl

celem zagarnięcia całej dostawy bukszpanu

A że ja byłam w pracy ten zaszczytny czyn przypadł na M.
Pani nie chciała mu wydać całości, bo jak to, tak hurtem, inni tez by chcieli itd...
Koniec końcem M. wziął część, zapłacił i wrócił po resztę coby na rachunku nie było całości... Śmieszne co nie?
A jeszcze było śmieszniej jak wieczorem dostałam sms-a od kolegi z pracy, że "przed chwilą jego ojciec wkurzony wrócił do domu bo ktoś mu wszystkie bukszpany wykupił z Lidla



"
A to mój łup
