Aniu bardzo mi miło gościć Cię u siebie Dzisiaj ogród znów zimowy Dziekuję za przytulasy dla Jasia, wyrósł trochę a to co sprawia mu przyjemność mi nie koniecznie...
No, Ewo czuję się wywołana do tablicy
Nie pisałam dlaczego taki nick, a dlaczego?, bo to moje drugie imię, przybrane ponad czterdzieści lat temu pod wpływem pewnej sztuki . I tu odsłonię się jescze bardziej, bo tego imienia używa tylko mąż od tamtego czasu, teraz jest ono dla was wszystkich
Pytasz Ewo jak to się robi?, tak rzeczywiście jestem już na emeryturze i dzięki temu nasz ogród ostatnio jest coraz bardziej zadbany. Mąż jeszcze pracuje, ale z wielką przyjemnością i ofiarnością każdą wolną chwilę poświęca na prace w ogrodzie.
Powojniki te które pokazałam, wszystkie są mało wymagające - decyzję możesz uzależniać od koloru
Ewo, fotel na Ciebie zawsze czeka, to widziałaś, jest też i stolik, a jak trzeba bedzie to znajdzie się i kawka i ciasteczko, zapraszam
Justynko, Aniu, powojniki, te które pokazałam, u mnie rosną bardzo dobrze, oprócz powojnika M.B.Veillard (który jest powojnikiem wiekokwiatowym, późnokwitnącym) są to powojniki z grupy witicella, i takie głównie mam w ogrodzie, bo wielkokwiatowwe nie chciały u mnie rosnąć.
Jeśli ktoś ma dużo miejsca może posadzić powojnik tangucki, ja mam odmianę "Bill MacKenzie"
Po przekwitnieniu ma takie czuprynki, ja zostawiam je na całą zimę
A my siedzimy sobie razem, każdy na swoim stanowisku
O to u was wysoka komputeryzacja. Ja drugiego nie kupię bo bysmy siedzieli a dom byłby zaniedbany a tak to kto nie ma komputera to drugiego ciagnie do roboty.
A ja mam biuro w domu i komputery muszą być... wieć w domu pobojowisko, nie ugotowane, bo każdy przecież pracuje..a najbardziej ostatnio ja ...... za to ile nowych roślin zamówionych
Ty Aniu masz we wszystkim rozmach wiec podejrzewam że komputery masz przynajmniej trzy na dwie osoby.
A teraz obiecane Danusi zdjecia żywopłotu grabowego:
1. przed cięciem sięgały do końca płotu
2. po cięciu zaledwie 2/3 płotu, ściłęłam długie słabo rozgałęzione witki aby ładnie zagęścił się latem. W czerwcu czeka go kolejne cięcie, tym razem mocno nadające kształt.
Witam serdecznie
Kochani pomóżcie w podjęciu decyzji. Niektórzy mają za sobą wędrówki z roślinami po ogrodzie i kilkakrotne ich przesadzanie. Mnie to też spotkało, lecz dotychczas były to drobiazgi. Ale tylko saper myli się raz …Całe szczęście, że to ogród, nie pole minowe
Gdy trzy lata temu wsadzałam rośliny przy siatce ogrodzeniowej, mające robić za żywopłot, nie pomyślałam, że liściaste zasłonią mało ciekawy widok (na dodatek z salonu) tylko w lecie
Jako że podobają mi się żywopłoty mieszane, to w miejscu, które pokazuję na zdjęciu (dziś zrobione) wsadziłam w rzędzie, za kilkoma szmaragdami magnolię Susan(obecnie ma ze 2 m), a obok niej cyprysik groszkowy Squarrosa (ma ok. 3 m).
Przez kolejną jesień i zimę oglądam z okna paskudny blaszak na sąsiedniej działce, którego wcześniej nie było (pomijam zabudowania gospodarcze sąsiada).
Już ubiegłej wiosny zaczęłam wymyślać pośrednie rozwiązania i za magnolią wsadziłam kolumnowego cisa i kolumnowy jałowiec Monglow, a przy siatce clematis. Ale rośliny się rozrastają, szczególnie Squarrosa, który ma dwa pnie i zaczyna się rozpychać.Co będzie za kilka lat? Wtedy może już być za późno na takie przeprowadzki.
Podpowiedzcie, czy w marcu nie „ wyjąć” delikatnie tej Susanki (wiem, że nie będzie zadowolona), a na jej miejsce wsadzić np. thuję Sunkist ,już taką podrośniętą?
Kobieto, chcesz mnie zabić tymi fotkami? Cudne klematiski
Madame Baron Veillard w szczególności. Zdrowo rośnie, wymagający?
Moniko, polecam Ci ten powojnik, jest bardzo zdrowy, silnie rośnie, kolor wiernie oddany na zdjęciu. Należy jednak do powojników późno zakwiatających, ale kwitnie do samej jesieni. Rośnie wysoko i wysoko kwitnie, trzeba to wziąć pod uwagę przy kompozycjach, z tego powodu musiałam go przesadzić, poradził sobie bardzo dobrze po tym zabiegu
A my siedzimy sobie razem, każdy na swoim stanowisku
O to u was wysoka komputeryzacja. Ja drugiego nie kupię bo bysmy siedzieli a dom byłby zaniedbany a tak to kto nie ma komputera to drugiego ciagnie do roboty.
A ja mam biuro w domu i komputery muszą być... wieć w domu pobojowisko, nie ugotowane, bo każdy przecież pracuje..a najbardziej ostatnio ja ...... za to ile nowych roślin zamówionych
Beżenko, dziękuję bardzo za słowa uznania, wypada się tylko zarumienić.
Ja ciągle dąże do tego, aby mój ogród był taki jak go określiłaś . Jeżeli to zobaczyłaś, to chyba idę w dobrym kierunku. Może coś z tego będzie
Pozwalam sobie czasem na "artystyczny" nieład w ogrodzie, ale to wymaga jeszcze więcej pracy
Znalazłam zdjęcie pokazujące jak wygladały schody w rok po zrobieniu i ganek, którego wcale nie widać, ale i w jednym i w drugim przypadku dodatkowa praca, schody trzeba było pielić, a na ganku powojnik strasznie śmiecił i kwiatki wnosiliśmy do domu.
A my siedzimy sobie razem, każdy na swoim stanowisku
O to u was wysoka komputeryzacja. Ja drugiego nie kupię bo bysmy siedzieli a dom byłby zaniedbany a tak to kto nie ma komputera to drugiego ciagnie do roboty.
Witajcie!Dziś poranny spacer z parasolem,mgła po horyzont! Temperatura +4Czyli ....byle jak,ale się nie poddajemy!Kawkę pijemy,na doprowadzenie do stanu właściwej koncentracji i jakiej
takiej egzystencji!
Jak ja nie cierpię deszczu!
hortensjowa sadzonka
Haniu, pozytywnie zazdraszczam sadzonki. Moje padły jeszcze na etapie ukorzeniania w słoiku.
Ja też pozytywnie zazdraszczam Jeszcze sama nie próbowałam, ale może kiedyś, kto wie
Po dzisiejszym śniegu nie ma już na szczęście śladu
Robótek ręcznych cd:)
Przy altance hortensja się fajnie przyjęła, teraz na wiosnę będzie miała trzeci sezon.
Pragnia ubiegłego roku też się rozrosła i kwitła bardzo obficie.mam nadzieję,że powtórzy to tej wiosny
Chociaż M. mówi ze to takie "bele co"
Witajcie!Dziś poranny spacer z parasolem,mgła po horyzont! Temperatura +4Czyli ....byle jak,ale się nie poddajemy!Kawkę pijemy,na doprowadzenie do stanu właściwej koncentracji i jakiej
takiej egzystencji!
Jak ja nie cierpię deszczu!
hortensjowa sadzonka
Haniu, pozytywnie zazdraszczam sadzonki. Moje padły jeszcze na etapie ukorzeniania w słoiku.