Kolega Miś lubi jak jest chłodno..... za to latem cierpi.... teraz pracuje ze mną czyli śpi, a ja już nauczyłam siępracować bez ruszania fotelem z uwagi na ogonek, łapki, uszy
I wreszcie są! Dowody na to,że wiosna się do nas wybiera znalazłam dziś na moich rabatach
Spod ziemi wyjrzały już pierwsze listki krokusów,tulipanów i narcyzów.Cieszę się jak dziecko.Tym bardziej się cieszę,że po wczorajszej wycieczce na Gardenię wstąpił we mnie jakiś dobry wiosenny duch i moc energii do pracy w ogrodzie.Do wysiania czeka już prawie 50 paczek nasion,a do posadzenia lilie,liliowce,irysy,funkie,mak ogrodowy,mieczyki,trawy ozdobne i inne.W głowie roje pomysłów na nowe rozwiązania,nowe klomby i rabaty.Ogólnie nie wiem jak żyłam jeszcze kilka lat temu bez mojego ogrodu
Moją pasją były zawsze zwierzęta (szczególnie konie).Zamiłowanie do roślin spadło na mnie nagle i niespodziewanie.Najpierw była przeprowadzka na wieś.Potem pierwsza grządka w warzywniku (nie pamiętam dokładnie,ale wydaje mi się,że były to kalarepki).Zachęcona efektami z roku na rok coraz śmielej poczynałam sobie z roślinami.Uprawiałam warzywa,sadziłam coraz to więcej roślin ozdobnych.Pierwsze kwiaty przeze mnie posadzone to cebulowe:krokusy,tulipany,czosnek ozdobny.I tak wciągało mnie to bardziej i bardziej.I pewnie już tak zostanie,bo kto raz dał się wciągnąć w ogrodomanię nigdy już nie będzie taki sam I fakt jest taki,że każdy ogród,bez względu na jego styl,jest dziełem nigdy niedokończonym.I to jest cud!To,że całe życie można poświęcić dla skrawka ziemi,kształtować,projektować,zmieniać,podziwiać.A przede wszystkim pękać z dumy,że stworzyło się to samemu!No,może z małą (albo wręcz ogromną) pomocą natury Myślę,że chociaż ktoś zrozumie co chciałam przez to powiedzieć (a może i każdy,kto dał się wciągnąć w ogrodomanię)
A ja akurat dzis nie byłam na Ogrodowisku i jestem mocno spóźniona. Gratuluję seteczki, a teraz juz poleci z górki i bedzie jedna za drugą (seteczka oczywiscie).
Na pierwszy rzut oka wyglądają trochę inaczej. ER wydaje się być jaśniejsza niż MER.
Tak, są zupełnie inne. Powiem szczerze, ze Mini Eden mnie niezbyt zachwycił w ub. sezonie, ale może to dlatego, ze młody. Kwiat zupełnie mi nie przypomina Edena
Ale jak patrzę na Twoje zakupy, to Ty bardziej szalona
Nie bardziej, tylko odłozyłam troszeczkę..... na schody
A co do pogody to w gazetach pisza, że u nas dziś była burza śnieżna.... z moich obserwcji to były co chwilę Tera jest -5 stopni....zima nie podddaje się... wczoaraj zielony trawnik, a dziś zima... śniezyca i słońce, śniezyca i słońce.....
Dziękuję, dziękuję, dziękuję. Jesteście wspaniałe, bardzo mnie ucieszyły życzenia i kwiaty od Was.
Zajrzałam dopiero teraz, wieczorem, po późnym powrocie z pracy, jest mi niesłychanie miło.
Zapraszam na wino, winogrona i soczyste granaty
Na Słomianej jest szkółka Slaskich, myślałam że o niej słyszałaś, trafiłam tam do nich, bo ktoś na tym drugim forum polecał właśnie piwonie od nich.
Moniko, przeczytałam, że nie bardzo rosną Ci powojniki, ja też ciągle miałam niepowodzenia z powojnikami wielkokwiatowymi, bardzo słabo mi rosły. Zaczęłam kupować z grupy witicella i te mają się bardzo dobrze. Kwiaty może nie są takie duże, ale nie łapią uwiądu, silnie rosną i kwitną obficie. Wstawię zdjęcia u siebie. Czy próbowałaś takie sadzić?
Vivo, viticella miałam jedną - Purpurea Plena Elegans. Mam też sporo bylinowych - one są również niekłopotliwe. Polecam jeszcze z wielkokwiatowych Comtesse de Bauchaud - nie łapie go uwiąd. Niestety inne wielkokwiatowe jakoś mnie nie lubią w tym ogrodzie. W poprzednim ogrodzie mieliśmy różne wielkokwiatowe i wszystkie szalały z kwieciem i wzrostem. Tutaj coś im nie służy. Może zbyt ostre słońce? Nie wiem. Ponoć dobrze jest dać w okolice trochę wapna i zakopać banana jako źródło potasu. Nie próbowałam. Na razie próbuję odmianami powojników, które chcą u mnie być, a które nie.
tutaj fotki ze starego ogrodu
Uwielbiam jaskry .Nie pachną,ale ich uroda nie mniejsza niż róży Zależy której niech będzie
To moje jedne z cebulek,które miałam na pierwszej rabacie.Od lat ich nie uprawiam ,a teraz mi odbiło i kupiłam ciekawe czy mi się uda .Nie są takie łatwe w uprawie można je przelać pędząc w donicy kiedy brakuje cierpliwości do oznak życia rośliny To mówię ja "doświadczona" jaskierka ))))))))))))))))
Witam Mileno, ładne imię i ładny ogród.Kanciki już masz dopacowane, trawka śliczna, zdjęcia też. Bardzo nam miło, że dołączyłaś do naszego grona "zakręconych".
Różyczki masz ładne to i ja przywitam Cię różyczką angielską "The Little White Pet"
bardzo dziękuję, akurat robiłam wpis o różach piękna ta róża co to za odmiana?