Witam Was serdecznie!
Zmobilizowałam się i jestem! Od dawna oglądam Wasze ogrody i jestem nimi po prostu zachwycona. Całe życie mieszkałam w bloku a trzy lata temu udało nam się wybudować domek naszych marzeń. Domek jak domek, ale zawsze marzyłam o wiejskim ogródku, pełnym pachnących kwiatów i owoców. Mój ogródek obecni wygląda mizernie...gdy się trzy lata temu przeprowadziliśmy na wieś, urodziły nam się bliźniaki i niestety ale czasu mam bardzo niewiele na przyjemności (czyli grzebanie w ziemi)
Poza tym nie mam żadnego doświadczenia, i nawet nie przypuszczałam, że z takim ogródkiem jest tyle problemu No i trzeba mieć na prawdę sporą wiedzę na temat roślin. Ja jestem na etapie początkowym, więc sadzę i przesadzam, potem znowu przesadzam i znowu...Wiem co chce ale nie bardzo wiem jak do tego dojść. Dlatego postanowiłam napisać na tym forum, bo wierzę że mi pomożecie
Trochę się napisałam, a teraz nieco zdjęć...niestety nie mam ich dużo.
To kółko na środku to studnia. W przyszłości zamierzam tu zainstalować stary hydrant. Jak widać trawa nie wszędzie jeszcze była siana. zasialiśmy trochę prowizorycznie, żeby dzieciaki miały się gdzie bawić.
Jak widać, niewiele widać roślin jest jeszcze mało i są niewielkie, sadziłam je rok i dwa lata temu, to jest tylko taki mały zarys, wydzieliłam części dla dzieci, dla siebie a za pergolą - która kiedyś obrośnie winogronem, zamierzam zrobić ogródek warzywny w skrzyniach, rosną tam dwie jabłonki i brzoskwinia.
A te zdjęcia robiłam dzisiaj:
Na tych zdjęciach widać część działki jeszcze nie ruszonej, zasadziłam tylko parę roślin, aby już sobie rosły i zasłaniały przyszłych sąsiadów
Największym moim zmartwieniem: i tu od razu mam do Was prośbę o pomoc! są moje bukszpany. Przywiozłam je dwa lata temu z ogródka mojej babci. Nigdy nie były przycinane, formowane itp. Generalnie się przyjęły (bo nie uschły) jednak nie wyglądają dobrze. Liście im pożółkły, nie mam pojęcia jak mam je przyciąć i czy w ogóle je przycinać...Kilka razy (zwłaszcza przy sadzeniu) wapnowałam glebę, kilka razy nawoziłam nawozem do bukszpanu i nic. Zaznaczę że gleba u mnie jest na prawdę kiepska i raczej ma odczyn kwaśny. Bukszpany nie sną ale tez kiepsko rosną. Czy ktoś wie co z tym zrobić?? Oto kilka zdjęć tych nieszczęsnych roślin
Proszę o radę. Sąsiedzi planują wyrzucić starego bukszpana,który jest generalnie w złej kondycji i wymaga sporej pielęgnacji. W środku jest bardzo rzadki. Brać czy dać sobie spokój?
A tutaj pomysły rysowane parasolem na ... Danusiowe smaczki
tutaj może powstanie rabata z hortensjami?
a tutaj może kulki bukszpanowe ?
a tutaj ekran z cisów i moja upragniona ..... ławeczka
Marysiu, Twój ogród pełen różnych i pięknych tulipanów, hiacyntów i róż bardzo nastrojowy, piękny. Aniu ASC i Aniu DS i Anulko, prawda, że ciekawa ta róża, mam nadzieję że majowe przymrozki przetrwa i pięknie zakwitnie. Jak może się nazywać Aniu DS, Ty pewnie już wiesz. Bożenko, cóż takie jest ryzyko naszych ogrodów, jak nie gryzonie to przymrozki, ale zawsze możemy sobie to wynagrodzić nowymi roślinkami, płacz nic tu nie pomoże. Andziulko i Irenko, Kajtuś to nasze słoneczko, sreberko, które w swoich szaleństwach czasem wpada na moje kwiatki. Pod płotem ma swój pas startowy i wydeptaną ścieżkę, też strażnicę do zdalnego pilnowania wsi i przeganiania rowerzystów, podobnie jak inne pieski.
Tak pomagał panu w podlewaniu, tak biegał i podskakiwał, że wpadł do oczka (z nowym image od fryzjera), a w domu stroni od prysznica. Oto i on w akcji.
Tutaj "padnięty" od nadmiaru wrażeń.
obiecuję, że fotoreportaż będzie na pewno tylko muszę cierpliwie poczekać
Zdaję się na naszą Danusię w 100% wiem , że wie co robi więc postanowiłam jej zaufać całkowicie
a tutaj proszę jak fika będąc w swoim żywiole z głową pełną pomysłów
Basiu,wklejam śniedka tego co jest w domu,dopiero kilka razy był wietrzony,rano jadę do pracy,a na dworze jeszcze zimno,raz aż zbielał od tej temperatury.Na działeczce w piwnicy ma kilka cm,nie chciałam go popędzać,zobaczę jak będzie lepiej.
...i jeszcze niespodzianka.Miałam 5 cebul lilii,3 wsadziłam do gruntu,dwie zostały w donicy w domu,były bardzo długie łodyżki i bałam się,że zmarzną.Dzisiaj zakwitły.Po przekwitnięciu pójdą do gruntu...do swoich koleżanek.
Kochani, ale jestem szczęśliwa, sama Danusia mnie dzisiaj odwiedziła, o tym marzę już od kilku miesięcy . Spotkanie przebiegło z przemiłej atmosferze, potwierdzam powszechnie znaną opinię o otwartości i przemiłym usposobieniu Danusi. Oto fotorelacja ze spotkania którego nie zakłócił nawet ciągle padający deszczyk
Wróciłam z działeczki. Mokro, zimno,roślinki wychodzą ,ale powolutku
Pojechałam przy okazji do ogrodniczego zobaczyć i kupić przy okazji róże.
Kompletna załamka ! wybór marny a ceny ,że mózg urywa!!
Co ja biedna kobicina posadzę w miejsce tych pomarzniętych kikutów
Bogusia ta minę już trzeba do doniczek? i po ile i czy do dużych?
hahaha....minia....myślałam,że przesyłasz uśmiech...a Tobie chodzi o minię -gwiezdny powój a nie o minę.Możesz pikować,ale ją trochę skręć w doniczce,żeby za dużo nie wystawała. Lepiej razem dać po 2,3 i patyczek,bo będzie się silnie od razu owijać.
Marta, dla Ciebie foto....... przyciąć tę dalię by się zagęściła, czy niech tak się buja jak chce??? Jak ciąć to jak i w którym miejscu? A może tego się nie przycina...... Ty fachowiec od jednorocznych pomagaj, bo ja pojęcia nie mam..... Foto kiespkie bo telefonem...
A co do powyższego o młodzieży i nauczycielach...też bym takiego wyrzuciła za drzwi! A po dyskusji zrobiłabym to samo co Marta...... ten sam wniosek mi się nasunął przy czytaniu.
Ulubione wątki mam pooznaczane i dodane do obserwowanych... jakbym miała przeglądać te setki, to chyba bym dostała obłędu. Wytypowałam sobie wątki ciekawe z powodów znanych tylko sobie I tak w tym też sie ledwo łapię. Wchodzę czasami z tych wątków do kogoś tam..... bo jest coś intrygującego. Ale czytanie wszystkiego by mi zajęło 24 godziny na dobę.....i nie byłoby czasu na odpowiedzi. Z założenia nie zaglądam i pomijam wątki o projektowaniu, bo ja się na tym nie znam Siedzę tu z powodów towarzyskich ....dla ludzi. A jak fajny człowiek idzie w parze z fajnym ogrodem..to już wogle cud-miód-malina.... albo obserwuję jak coś sie zmienia to też c-m-m.
Ale hasło "nie wiem co mam zrobić, chcę mieć ładnie i zróbcie za mnie"....... pomijam z definicji. Odpowiem starym sloganem "chwyćmy się, a zrobicie" (czy jakoś tak to było). Można pomóc czy coś zasugerować, ale nie można odwalić za kogoś całej roboty...jak tak, to trzeba wynająć firmę projektową np. Danusi.... ona z tego żyje i nie powinno się jej odbierać przysłowiowego chleba. Można pomóc, można zasugerować..... nie każdego stac na projekt...ale wkład własny musi być i już. I znów ruszyłam jakiś drażliwy temat W końcu jestem tu towarzysko Wiec poruszamy różne tematy