Skalniak mam dopiero od zeszłego roku.... czyli jego pierwsza zima...natomaist mam u siebie różne macierzanki. jak widziałaś wczesniej macierzanak cytrynowa chociaż dość wrażliwa, tę zimę przetrwała..i poprzednie też.. ładnie pachnie Jest odporna na deptanie Karminik ościsty czasami mnie wkurza i już nie dosadzam...bo potrafią wypaść placki....
Chodzi Ci o płyty granitowe na ziemi..poziome, czy na skalniaku pochyłe????
Sklaniak będzie do wykończenia i uładzenia od wiosny..... to świeże dzieło.... i jak każde moje, wymaga zawsze korekty Kończyłam go w pażdzierniku... o ile można nazwać go skończonym..
Jeszcze nie prezentowany na forum, bo w trakcie prac..ale co tam.. pokażę.. fotki z końca września.
Też się nie martwię zmiennymi aurami
Bo kto to wie co jeszcze przed nami ?
Miałem dość w pracy wiatru w oczy
Wrzuciłem luzik i niech się życie toczy.
A i tak nie ma czasu się poskrobać
Bo z Barim trzeba długo maszerować,
Lubię także audycji posłuchać radiowych
Wyczytać wszystkich porad ogrodowych.
Muszę jeszcze z rabatką pokombinować
Nabić a dopiero palnąć - aby nie żałować.
W moim przypadku nie pilno mi do nieba
Niech się żywot wolno turla a będzie jak trzeba.
Celino trafiłam do Ciebie przez ogród Syli dobrze, że dziś niedziela i mogłam spokojnie zwiedzić ogród na działce - Twoje poletko Twoje zmagania samej ze sobą, chwastami i darnią, duma z tego co już masz i piękne plany zagospodarowania. Zakupy poczynione i do dzieła, tylko ta pogoda niech się ustabilizuje
Zaczynałaś tak jak ja i większość ogrodniczek, dziedziczymy kawałek ziemi i z konieczności opiekujemy się co szybko przechodzi w fascynację. Początek dotyczący rodziców identyczny, najpierw odeszła mama, a po 7 latach tato przyciąga nas jakaś niewidzialna siła i odnajdujemy tu bratnie i życzliwe dusze Życzę powodzenia w realizacjach i pięknych sukcesów ogrodniczych
Dziękuję Bogdziu za uznanie
Zdjęcie czapli i sarenki są robione w naszym parku. Wiosną kwitnie tam m.in. sporo rododendronów. W tym roku będę robić na pewno więcej zdjęć tego miejsca. Chodzimy tam bardzo często, bo ciągle coś się zmienia, coś przekwita, coś nowego zakwita.
A te budowle obok czapli to chyba domki dla kaczek.
A to czapla specjalnie dla Ciebie Widzisz ja ?
To tak zielono już u Was?
Basiu, zielono będzie zawsze najpierw u Ciebie. Po ok. 3-4 tygodniach przyjdzie do mnie
O! O Ty bardziej na północ musisz być. Ale przynajmniej zimy masz łagodniejsze
NIE,Nie,NIE!-zimy już nie chcemy!
My już chętnie kwiatki oglądniemy!
Ale z przyrodą nikt jeszcze nie wygrał,
nawet jakby znaczone karty miał!
Wichry powstają gdzieś na antypodach,
gnają nad oceanem ,ziębią się gdzieś w lodach,
potem chcąc się ogrzać prą znów na południe!
A nam zostaje czekać,aż zrobi się cudnie!
A póki się nie wyrówna i tu, i tam,
otulam się szalem gdy na spacer gnam!
Do słońca twarz wystawiam,
zmarszczek się nie obawiam ,
bo już je mam.
Maraton po sklepach zakończony .Nie ma takiej siły która mnie odciągnie -aby nie kupić lilijek.Poza tym, takie coś do wyrównywania trawnika też nabyłamTrafiłam akurat na dostawę, tak że cebulki dorodne świeżuteńkie.
Wstawię zdjecia, a nad nazwami pomyslę później bo teraz jestem nieczasowa
To ma ładne pąki, będzei kwitł jak trzeba
Takie mam dwa . i każdy się trzyma po zimie
Jeśli się nie mylę to kiścień waltera, podobno bardzo odporny na mróz. U mnie po mrozach nieżle wygląda. A pierisa ma tak małEgo, że go zakpołam w kopczyku z kory i na razie nie odkopuję.