Witajcie
Cieszę się, że tak dużo osób zajrzało do mnie
No to zaczynamy.... na początku był chaos... no dobrze trochę epok pominę, bo nie do końca znam wszystkie szczegóły

także przenosimy sie od razu do roku 2006

Kupiliśmy wtedy działkę

Wszyscy się pukali w głowę i pytali - a po co Wam taka duża działka, kto taki kawał ziemi będzie uprawiał. Działka może nie mała jak na działkę budowlaną ale i bywają większe - ma prawie 3700mkw bez kilku metrów. A tak wyglądała rok później jak zaczynaliśmy budowę:
Ze względu na warunki gruntowe musieliśmy zrobić wymianę gruntu pod domem - jako ciekawostkę pokażę Wam połowę piachu jaki wszedł do ogromnej dziury którą wykopaliśmy
W miejscu gdzie miał powstać dom było od 0,5m do 2,5m torfu - weszło tam 80 wywrotek piachu

Tak to wyglądało po wymianie - wkoło ogromne hałdy torfu i gytii (jak to mówił nasz geolog - bebła

)
I na koniec tego postu my oślepieni słońcem i szczęsliwi, że już po tych koparkowo-wywrotkowych przygodach.... a to był dopiero początek... to było 5 lat temu
c.d.n...