na razie ich nie podcinam, poczekam do kwietnia, niech się zaaklimatyzują, bo one rosły w takiej gliniastej glebie, a mój czarnoziem, da im powera pozostałe 21 pójdzie na prawą stronę ogrodu i posadzone zostaną w formie ekranu, koło cedrów; brzydkie zabezpieczenia miłorzębów znikną, bo już mają ochronę z bukszpanów; psiaki wszystko wąchały i oczywiście nadzorowały
główny wykonawca
pod murem posadziłam bluszcze, bo chcę zakryć nieciekawe widoki sąsiedztwa
a tu kulki z jałowca, cięte ręką M.; w jednym miejscu pośpieszył się
na 3 od lewej, nie potrzebnie usunął gałąź, ale odrośnie i powoli uzyskamy idealne kulki, w końcu to pierwsze cięcie; o boziu jak tam pachniało tym jałowcem, psy dosłownie szalały i zajadały się owocami jałowca
Witaj, postaram się wkleic jakiś projekt, ale chcę Ci uzmysłowić, że tak wielka działka wymaga strasznie dużo pracy. Musisz zorganizować pomocników w domu, ponieważ zdrowie jest najważniejsze.
To sporo pracy dla sprzętu a co tu mówić o tym, że masz tylko dwie ręce. To zbyt wiele dla nich.
Cały teren trzeba przeorać, nie wiem czy u Ciebie można wypożyczyć operatora ze sprzętem i przeorać cały teren i wyrównać?
Tego by wymagało przygotowanie działki do nasadzeń.
Jak nic Twój ogród przypomina układem ten ogród
U góry jako żywopłot rosną tuje.
Brabanty są tanie i można nimi obsadzić ogrodzenie. O zywopłotach poczytaj tutaj
Popatrz na styl nasadzeń na tym projekcie. Jednorodne żywopłoty są po prawej stronie i u góry, natomiast w pozostałych częściach są mieszane, ale po kilka sztuk jednakowych.
A tak chciałabym obsadzić altanę. Nie wiem tylko czy nie będzie za ciemno jak zostaną posadzone tuje dookoła. W tej chwili rosną tam tylko leszczyny 3 szt Może zamiast rh dać różyczkę pnącą?
To tą część działki będę się starała w tym roku zagosposarowć
Agnieszko i Marzenko, jakoś nie chciałam budować napięcia, ale jak pracuję w ogrodzie to zapominam o całym świecie
o 8 rano pojechaliśmy do Bukszpanowego Pana po pierwszą partię 50 bukszpanów zielonych; tyle się mieści na przyczepie; po drodze podziwiałam piękno tamtego rejonu, bo pogoda wymarzona; przywitały nas milusińscy gospodarza
a to pierwsza partia, cieszyłam się jak dziecko; szkoda, że przyczepa nie jest z gumy i nie dało się więcej wpakować
imponująco wygląda ta ilość w jednej kupie
tu już wypakowane i M. szykuje się do kopania dołków, a ja latałam z konewkami i podlewałam, w sumie tam posadziliśmy ( wokół miłorzębów) 29 szt, czyli tachałam 29 konewek po 10l, ale się zziajałam
Czasami nietypowe zastosowanie rzeczy ratuje im żywot. U moich znajomych ta waga miała wylądować na śmietniku, a ja od razu widziałam ją na swoim balkonie. W tym roku też będzie tylko jeszcze nie wiem czym zakwitnie
Mam też pojemnik do lodu, w którym zamieszkał fiołek od Ani Monteverde i własnie zdecydował się zakwitnąc
nie będą oryginalna jeśli powiem, że śledzę wątki Ogrodowiska od długiego czasu i niemal tak samo długo przymierzam się do poproszenia Danusi i Was o pomoc w zaplanowaniu ogrodu.
Ale tak własnie jest
A że wiosna zbliża się ogromnymi krokami dochodzę do wniosku, że nadeszła ta wiekopomna chwila, aby wkleić kilka zdjęć mojego ugoru i poprosić Was o sugestie co zrobić, aby zaczął cieszyć oko.
Mam do zagospodarowania wschodnią ścianę domu, widoczną zaraz po wejściu na posesję. Ma ona wymiary 8m (patrząc wzdłuż elewacji) x 3m zwężające się do 1,5 m.
Marzy mi się kompozycja raczej nowoczesna, skupione kilka roślin wokół siebie, tak, aby wzdłuż chodnika poprowadzić niewielki trawnik. Zastanawiam się czy dobrze byłoby w kompozycji ująć roślinę główna wyższą, wokół mniejsze. Mąż sugeruje, że chciałby, aby jedna z nich kwitła.
Podobają nam się raczej proste, nowoczesne ogrody. Bez łuków, wyobleń, zakrętasów. W których roślin może być sporo, ale niewiele gatunków. Kolory to zieleń, biel i fiolety/róże.
Natomiast dom ma tradycyjną formę - dwuspadowy dach, raczej "wiejski" kształt i zastanawiamy się, jak jedno z drugim pogodzić.
Pozwolę sobie wkleić zdjęcia fragmentu ogródka, od którego chcemy rozpocząć prace.
Zerknijcie proszę i doradźcie, jak sobie z nim poradzić
Wandziu w ogrodzie, w moim ogrodzie Gdyby nie to, że dzisjaj zimno i pochmuro byłoby ich więcej
A to dowód..specjalnie pobiegłam z aparatem I przy okazji zobaczyłam kolejną odmianę krokusków które się pokazały.... Teraz już nic wiosny nie zatrzyma ...
Też sie zastanawiałam czy ogrodowiskowej Juzi dziś życzeń nie złozyc, choc wiem ze nie dzis Justyny ale co tam akurat Ci zdrówko potrzebne więc Juziu zdrówka życzę.