Irenko aż sie boję pytać? Żyjesz, czy może Cię sterta bukszpanów przysypała?
Chyba nie sadzisz ich w nocy???
Umieram z ciekawości.
po nocy bym sadziła, jakby mąż dojechał z drugą partią, ale dojechał na lawecie i przyczepa i auto, które nawaliło i to 1 km od celu, a pojechał po 50 nakopanych tych pstrych, Vargieta!!!
penie sie chłopacy wkurzyli, bo kopali pół niedzieli, ale przepraszałam; już się ich nie mogę doczekać