Nie uwierzycie, ale dziś, jak wróciłam z naprawy "kapcia" w oponie, było plus 6 stopni. Cieplutko jak na wiosnę

Rano patrzyłam, że buk podejrzanie wygląda, jakby mu pączki liściowe nabrzmiewały.
No i patrzę trawa wysoka

Kosiłam dziś trawnik

Tak, tak, na ulicy też, sąsiad patrzył dziwnie

ale powiedziałam, że lepiej kosić niż grabić.
No i tym sposobem odbyło się najpóźniejsze w historii ogrodu jesienne koszenie. Trawka niziutka i równiutka, bo skosiłam o jeden stopień niżej.