będziesz miała biały w kwiatach
a co z tą kroplą koloru?

Justynko, nie wiem czy Ci to będzie gdzieś pasować....

Ja tylko żartuję...ale układ od pierwszego do trzeciego świerka może gdzieś powtórzę

Podoba mi się ten szkic - tylko może zamiast tawuł bukszpanowy żywopłocik?

też można, oczywiście, ale będzie nudno
latem nie zakwitnie, jesienią zabraknie barw
a zostawiając tawuły mam od lewej:
jesienią: brzoza- na żółto, derenie - pomarańczowo/ czerwono, buk - na żółto, tawuły - pomarańczowo/czerwono,
latem: po lewej kwitnące hortensje w narożniku, po prawej kwitnący kącik z ławeczką,

a jak mamy wszędzie bukszpan to nic się nie dzieje, a latem w kąciku z ławeczką u góry kwitną pnącza a u dołu - ciemno, żadnej oprawy dla czerwonolistnego buka

Tawuła dla Iwci - Spirea japonica 'Pygmea alba',
Jedno co mnie martwi, to czy nie byłoby tam zbyt cieniście dla niej pod żywopłotem, ale z drugiej strony zanim żywopłot urośnie to tawuły już się rozrosną, a potem chybaby sobie poradziły ładnie, one są odporne

Jestem! Wersja z bukiem jest piękna! Żurawki mają wtedy kontynuację kolorystyczną. Te tawułki muszę pooglądać, bo nie znam. Kiedy spojrzałam pierwszy raz to też pomyślałam o tym bukszpanowym płotku - ale Twoja argumentacja Ewo przekonała mnie.No i skoro nawet szefowa zgłasza weto - dam kamyczki szare pod ławkę i na placyk. Myślę, że do tego fragmentu nie ma się już co przyczepić. Zostawmy go tak.
Męczy mnie cały czas ta wschodnia ściana. Może idąc dalej tropem tych kół zrobić takie półkoliste rabaty przy ścianie domu a na podmurówkę tylko bluszcz? Może uda mi się po południu narysować o co mi chodzi.
Ewo - to dla Ciebie. Dziękuję za pomoc i proszę o jeszcze

dziekuję, bardzo piękna

tawuły Iwciu, bo tawułki to całkiem inne rośliny (wiem że wiesz o co chodzi i tylko zdrabniasz, ale akurat tutaj to mylące jest)

wiem że wiesz o co chodzi i tylko zdrabniasz,

nie wiedziałam

Czy taki układ ma jakikolwiek sens ? Czy nawet szkoda go szczegółowo rozrysowywać?

Nie widzi mi się.Gdybym miała robić u siebie,pociągnęłabym rabatę od początku murku do końca domu.Ale prostą,no może odrobinę zaokrągloną,bez fal,bo tylko utrudniają koszenie.Ale.....każdy robi jak lubi.

Witaj Haniu. Zapomniałam o tym nieszczęsnym koszeniu