Na zdjęciu poniżej jest borówka w liczbie 6 krzaków, za nią ukosem (by były mniej widoczne) maliny i kompostownik (w chwili obecnej jeszcze borówka go nie zasłania), dalej morela i dwie wiśnie. Morela rośnie już 4 lata i jeszcze praktycznie nie owocowała, zawsze kwiat był zmrożony, za to wisienki owocują każdego roku (w tym roku mają zdrowe ulistnienie więc nawet nie straszą)

Jeśli przed borówką coś posadzę Sebek, będzie problem ze swobodnym dojściem do owoców. Poza tym borówka ma specjalne wymagania i trzeba ją odpowiednio pielęgnować. Zastanawiam się więc jak to pogodzić....
Jeśli chodzi o śliwę Haniu, to u nas ma każdego roku po kilka śliwek, często robaczywych w dodatku. Czy dla kilku śliwek warto trzymać drzewo??? Ozdoba to też wątpliwa.

Ujęła bym w słowo w "miarę"



Poprosiłam M również o założenie siateczki , ze względu na koty które ścierały sobie pazurki na korze
Wysmarowałam go specjalną maścią ochornną na rany ale nie pamiętam nazwy a nie był to dendromal , wówczas nie był dostępny w sprzedaży gdzie dokonywałam zakupów.



Walczę z chorobą wirusową mojego klonika tzn z mączniakiem prawdziwym .... Zastosowałam Topsin oraz Score .... Nie wiem czy doglebowo czegoś nie zastosować bo przerzuciło mi się na thuje one również spryskałam .....

Z rabat zniknęły jednoroczne oprócz aksamitek, pozostawiłam też pelargonię w skrzynkach na ganeczku i kobeę zobaczę jak długo będą cieszyć mnie kwiatami
Fotka jeszcze ciepła

Irga.







Trzmielina

Też mam w swoim ogrodzie trzy buki, nazw nie znam, sadziłam je z sadzonek kilanaście lat temu. Dwa rosną w szpalerze przed tujami jako zasłona od drogi, a trzeci koło domu w towarzystwie brzozy. Jak je sadziłam byłam przekonana,że są czerwonolistne, okazały się zielone, ale ładnie się przebarwiają jesienią

Cisza tu i spokój.

Nad jeziorkiem zaczął się przebarwiac klon japoński.

Katalpa ciągle dobrze się trzyma.



A hortensje już podmarzły.

Dzisiejszy spacer po moim jesiennym ogrodzie.

Azalie mają już przebarwione liście:

Grzesiu, to jest moja inspiracja - na końcach rabaty dwie kule, na środku cztery kule w kwadracie i byliny. Styl Gertrudy Jekyll, rozpisywałam się o tym wyżej. A na ścianie tujowej pełnej, bez "wyjścia" ławka drewniana, coby podziwiać założenie. A może w którymś rogu?

Zapomniałam dodać zdjęcie.

zaga napisał(a)

a to to małe bawić się w chowanego: )

Super zawodnik z niego, wsadź mu palec między pazury

Kiścienie to gęste, zimozielone krzewy, dorastające do ok. 0,8 m wysokości. Liście mają skórzaste, błyszczące, lancetowate, ciemnozielone, często odmiany z kremoworóżowymi plamkami. Gałązki łukowato wygięte.

Kwiaty ma białe w maju. Wymaga gleby kwaśnej, próchnicznej, wilgotnej, stanowisk półcienistych do słonecznych, osłoniętych. Na słońcu może zostać przypalony. Polecany do ogrodów, wrzosowisk.





Leucothoe walterii "Rainbow"

Pieris "Flaming Silver"

Cieszę się, że Wam się podoba mój busz.
Mimo braku słońca, (z powodu mgły, która jakoś nie może opaść), zrobiłam zdjęcia wczoraj posadzonych tujek:


Teraz lepiej sobie możecie wyborazić mój plan, przynajmniej tak mi się wydaje. Przez środek tego "ogródka w ogrodzie" będzie przebiegać długa, wąska rabata.
Nie mogę się powstrzymać przed fotografowaniem hipeastrów z parapetu:

Kolejna roślina z rodziny wrzosowatych (Ericaceae), obejmująca 7 gatunków zimozielonych krzewów i małych drzew. Gatunki mrozoodporne występujących w chłodniejszych i górskich rejonach wschodniej Azji (Chiny, Tajwan, Japonia) i wschodnich rejonach północnej Ameryki.
Mają wieczniezielone, lancetowate liście. U odmian barwnych młode pędy i liście mają kolor czerwony. Istnieją też odmiany białoobrzeżone. Kwiaty białe, zebrane w wiechy, podobne do konwalii od kwietnia do maja.

Uprawiamy w miejscu półcienistym (w pełnym słońcu dochodzi do poparzenia liści), osłoniętym od wiatrów, gleby kwaśne (jak dla różaneczników), lekko wilgotne, okrywamy je na zimę (agrowłóknina, gałązki drzew iglastych). To co wystaje ponad powierzchnię śniegu często przemarza.

Pieris japonica "Prelude"



Pieris o czerwonych, młodych przyrostach

Witam niedzielnie dziewczyny i chłopaki.
Dziś świeci piękne słoneczko, ale nigdzie nie wychodzę, nawet bomba atomowa mnie z domu nie ruszy.
Odpoczywam i tyle....szykuje mi się pracowity tydzień aż do 1 listopada.

Haniu-taaa jasne....tło to będą miały truskawki

Danusiu-aparat ten sam...grzebię coś w ustawieniach i jakoś tak wyszło, nie pytaj jak bo już nie pamiętam
Kulki szamotowe i ptaszek były tam już wcześniej.
Doszły dwa bukszpany.Jednego dostałem z Wrocławia aż, a drugi mój.
Przesadziłem tego co Ci pokazywałem jak byłaś u mnie.
Pokazywałem?
Chyba tak....był chory....opryskałem Previcurem i jakimś na grzyba jeszcze, i wygląda lepiej.
A więc jeden będzie na kulkę, drugi na stożek....i brakuje mi trzeciego na mniejszą kulkę.
Liliowce się pokrzyżowały ale i ja im też pomagałem
Znam osoby które się tym zajmują i wychodzą czasami fajne mieszańce.

Gabrielo-no szkoda że wywaliłaś, trzeba było do mnie wyslać
ogólnie nie lubię siać..pikować itd....
Ale ogrodnik cierpliwy musi być i oszczędny, a tego się uczę dopiero

monteverde-wiem i też tak myślę...zobaczymy co wyjdzie w praniu

Sebek-Ty nie pamiętasz?
niemożliwe

Więc specjalnie dla Ciebie



Jeszcze kwitnie resztkami sił Astrid Graffin von hardenberg



A w domu Pastella...cudna i zdrowa róża



Myszorku-antre...dzięki dziewczyny i ja Wam życzę miłego popołudnia