Coś i ja wiem na temat kształtu plecionych wianków, zwłaszcza po wczorajszym dniu.
Twój z samych brzozowych gałązek? Strojenie takiego wianka łatwe bardzo nie jest, o nie. Tobie wyszedł taki b. wiosenny, w biało-seledynowych kolorach, chyba też będzie coś u mnie w takiej tonacji, bo wianek dość ciemny będzie wisiał na ciemnej bardzo ścianie, więc trzeba trochę optymizmu wprowadzić przed dom.
Wianek zachwyca kolorem. Kaktusik niesamowity! A te drobne bratki to fiołki trójbarwne czy jakoś tak? To byliny, prawda? Do zwykłych bratków nie mogę się przekonać, ale te są urocze. Sprawdzają się w ogrodzie?
Sporo czasu zajęło mi wczoraj zrobienie nowego wianka, a właściwie wieńca, bo duży jest. Będzie wisiał za niedługo nie na drzwiach frontowych, ale obok nich, na drewnianej elewacji, już przymierzałam.
Wycięłam wczoraj masę pędów winorośli i czerwonego derenia i wyszło mi z nich takie koło:
Gałązki derenia łatwiej się splata, bo jest miękki, a winorośl o tej porze roku, sztywna i mniej poddatna na wyginanie. Ponieważ do wycięcia pozostał mi jeszcze jeden dereń, spróbuję upleść mniejszy wianek, byłby w sam raz na furtkę.
Teraz pozostaje myślenie jak go przysposobić świątecznie i nie tylko.
Z powodu tej cudownej pogody i wysokiej temperatury była już herbatka na tarasie, ale łyso na nim bardzo, tylko troszkę kolorowo z powodu ślicznych miniaturowych bratków. Nie zdążyłam ich wsadzić do ziemi w okrągłym koszu, poczekają do przyszłego tygodnia. Wyniosłam do nich kompozycję narcyzyzowo - pierwiosnkową, bo w szklarence zrobiło się za gorąco. I już jest fajniej:
Nie byłabym sobą, jakbym nie pokazała czegoś właśnie u mnie kwitnącego ze szklarenki:
Mamilaria, jak co roku o tej porze na różowo:
Pierwszy kwiat dipladenii w tym roku, gorąco czerwony:
i tak brawo dla ciebie że się bierzesz za takie artystykołki. ja mam kompletny antytalent do takich rzeczy
....ale jak czas pozwoli to spróbuje, bo strasznie mi się to podoba i Danusi i twój . a gdzie będzie wisial ten wianek , na drzwiach?