EPODLAS napisał(a)

Mam sporo iglaków. Nie jest to ilość imponująca, ale trochę ich jest. W większości wiem jakie to rośliny, ale mam kilka nie rozpoznanych. Lubię wiedzieć co mam. Liczę na pomoc w rozpoznaniu. To mój najstarszy cis, ma z 5 lat, rośnie powoli, latem ma żółte przyrosty. Jak na razie rośnie zdrowo i bardzo mi się podoba.




Proszę szanowne grono Forumków o pomoc

Może też być "Wojtek", "Viridis", "Oliwka". Po samych igłach trudno jest rozróżnić odmianę, ale na pewno jest to cis z grupy kolumnowych.
Jeszcze "Fastigiata Robusta".

Taki okaz chyba trochę rośnie Ale w zupełności by mi wystarczył Ma trochę pozwijane liście - co mu jest? Taka cecha czy mu coś dolega?

szalenie podoba mi się ta fotka ! super kolorystyka

Cześć dziewczyny, tak ciemiernik kwitnie chyba od miesiąca, a hortensja to Together, w zależności od podłoża ma kolor moja była różowa i sczerwieniała na zimę ale jak podłoże będzie kwaśne, na następny rok spróbuję to może na zimę przebarwi się na zielono lub żółtokolor utrzymuje.

W domu cały czas kwitnie jeszcze nerine i nowy fiołek się rozwija pewnie będzie seledynowo biały

A to moi dzisiejsi goście te sikory strasznie awanturnicze cały czas się przepędzają

Planuję zmiany przed domem,w miejsce Lime Glow obok Blue Star szczepionego na pniu chcę posadzić po 2 szt.kule średniej wielkości z cisa albo z bukszpanu





Natomiast w miejsce kszewuszki i ognika szkarłatnego -stożek i 2 kule mniejsza i większa z bukszpanu.Myślę,że ta zmiana będzie korzystna i nada inny wygląd tej części ogrodu.

Niektóre werbeny przeniosłam do garażu na widną półkę, a w gruncie obsypałam kopczykami z kory tak jak w ogrodzie z lustrem

Dominiko, jesteś właścicielką takiej dziwnej sosenki, którą mam chyba i ja. Jeśli pamiętasz, to proszę podaj nazwę. Ja dostałam w pęczku z gołym korzeniem jako "no name". U mnie one prawie nie rosną, jakieś takie karzełki. Wklejam Twoje zdjęcie.

Niektóre werbeny przeniosłam do garażu na widną półkę, a w gruncie obsypałam kopczykami z kory tak jak w ogrodzie z lustrem

Nasadzenia jeszcze nie skończone, dojdą dwie kule z cisa na pniu, drugie drzewo, trzy Rh a pod nimi pachysandra.

Reszta żurawek "poszła" pod świerki

Z tego nasadzenia będzie większa bryła "lawendowa" po przycięciu.

Taczka była zajęta, więc Grzesio wpadł na pomysł jak za jednym razem przenosić więcej roślin

Część przy śmietniku przekopaliśmy teren z większą ilością obornika, dodatkowo próchnica odkwaszona a pod RH - kwaśna

Wieczorem przyjechało nowe drzewo, a to złamane powędruje do mnie

Przy tarasie

Asia cały czas podlewa a Witek prostuje pochylone świerki



Kolejna strata Złamany przewodnik u ambrowca, miał jeszcze piękne liście

Na zewnątrz, pod murem wyrównaliśmy teren








Kopczyki na krzewach i werbenie patagońskiej

Świeciło piękne słońce, jednak temperatura nocna była poniżej zera i pan od lustra nie zgodził się na montaż, bo klej działa powyżej minimalnej temp. plus 5 stopni. Przewidujemy na czwartek, piątek lub poniedziałek, wtedy ma być na plusie nawet nocą


Pod lustrem posadziliśmy dwa stożki - "strażników lustra", po obu ich stronach po 6 hortensji (dwie w jednym dołku) Limelight.

Miała do tego stosowne kaloszki

Pojechaliśmy do ogrodu z myślą o dokończeniu i prawie się udało.
Okazało się, że wichura pokrzywiła świerki serbskie, dlatego Witek zakupił kołki, wbił ukośnie i przywiązał każdego świerka.





Asia podlewała cały dzień

Haniu, to jest zdjęcie z 2008 r. Ja też wybałuszyłam oczy, jak zobaczyłam to "zjawisko" na polu 200 m ode mnie... Dlatego zaraz po aparat poleciałam... Na dużym zoomie robiłam, dlatego takie marne.