Deszcz fajny, bynajmniej ogród podlał. U mnie poszło bokiem wczoraj i dziś. Tylko wieczorem się ochłodziło.
Aż boje się tej inwazji, ale gnojówka z pokrzyw naprawdę działa
Rok temu to,co mi zostało, wlałam do konewki i połowę ogrodu podlałam rozcieńczonym wywarem
Posiada sporo mikroelementów, a robaczki i mszyce tego nie lubią
za chwile przyjade do Ciebie po pokrzywy bo choc u mnie za plotem nie ma sąsiadów to pokrzyw tez brak w tym roku.
Podeslij deszcz do mnie bo to nienormalne abym kosila trawe, myla okna i nic ... jutro mycie auta to moze spadnie
ja też dzisiaj stipe wysadzalam na rabaty i podobne maleństwa mam
a ta gnojówka jest na mszyce?ja myslałam że to nawóz tylko
chyba herbatke tymiankową bardziej?
Zywokostu nie mam. Nigdzie nie widzialam. Jedynie pokrzywe moge przetwarzac Do mojej pokrzywy jeszcze szalwie bede latem wrzucac
Fajnie, ze dzielisz sie swoimi doswiadczeniami
To na zdjeciu to tojesc ciemnopurpurowa. Mam ja dopiero od wiosny i jestem bardzo ciekawa jaka bedzie
Moje ostrozki sie rozchorowaly. Wystartowaly wczesnie wiosna i byly bardzo ladne, az przyszlo u nas chyba ze trzy tygodnie temu takie porzadne ochlodzenie. Poskrecalo im liscie i nawet na poczatku nie zwrocialm na to uwagi. Myslalam, ze po poprawie pogody sie z tego jakos wykaraskaja. Niestety, wygladaly coraz gorzej. Poczytalam na ten temat i niestety musialam je sciac. Jesli znow wypuszcza i dalej beda chorowac, to usune tez korzenie. U mnie ostrozki jakos nie daja rady. To juz ktores z kolei, ktore cos lapia.
Moje jezowki polalam w zeszlym sezonie jak inne byliny trzy razy, ale kwitly jak zawsze, wg mnie obficie. Ja mam normalne, bezodmianowe jezowki. Liscie maja duze, ale nie mam porownania z jezowkami odmianowymi. W tym roku znalazlam mnostwo siewek Trzeba bedzie te roslinki obserwowac. Moze wystarczy jednorazowe polanie rozcienczona gnojowka wczesnym latem.
Ogrod mam kolorowy Mam nadzieje, ze mimo to wszystko jakos wspolgra ze soba. Nie jestem obiektywna patrzac na moj ogrod i lubie mix To niebieskie na wszystkich zdjeciach gdzie niebieskie to kocimietka Superba. Kwitnie od poczatku kwietnia. Polecam. Ta wyzsza Walkers Law dopiero zaczyna i jeszcze jej nie widac.
Z pokrzyw najlepsza do roślin zielonych.
Do kwitnących (w tym owocujących - pomidory) najlepsza gnojówka z żywokostu, który oprócz azotu zawiera sporo potasu. Testowałam w zeszłym roku na swoich petuniach i efekt był lepszy niż po kupionej odżywce.
U mnie gnojówka z pokrzyw na mszyce nie działa, ale doczytałam ostatnio, że na mszyce to lepiej pryskać miksturą: zalać pokrzywy wodą i po 24h od odstania, że ten płyn wówczas ma substancje parzące, które potem ulatniają się w procesie fermentacji. Niemniej gnojówka wzmacnia rośliny i warto robić opryski nawet bez mszyc
Dokształciłam się w temacie dokarmiania warzyw Dziękuję za cenne informacje.
Co to? Jakiś mak?
Co się stało Twoim ostróżkom? U mnie w tym roku jakoś dolne liście im żółkną, nie wiedzieć czemu. Myślałam, żę to nadmiar wilgoci i ciężka gleba, ale w te w innym miejscu mają tak samo.
Zdjęcia piękne i rośliny cudowne Jak ja lubię u Ciebie bywać
Dziękuję za przydatny wykład nt gnojówki, już jestem ciut madrzejsza Ewa a jak się ma gnojówka do jeżówek ? Miałam je pierwszy sezon i kilka razy zostały nią polane. Te zwykłe dostały ogromnych liści i teraz nie wiem czy one tak mają czy one tak już mają czy to zasługa odżywki ?
Zdjęcia śliczne wstawiłaś, masz już niesamowicie kolorowy ogród. Jednak klimat różny od naszego. A powiedz mi co to takie niebieskie na pierwszym planie z pierwszego zdjęcia ? To kocimiętka ?
Tak, pokrzywówka zawiera dużo azotu i najlepiej podlewać nią rośliny, które tego azotu potrzebują i dużo zużyją. Nie podlewam nią lawendy, perovskiej i kocimiętki. Nie podlewam nią ziół, bo zioła dużo pokarmu nie potrzebują.
Z warzyw będę podlewać na pewno pomidory i ogórki, bo one lubią nawóz i azot. Nie będę podlewać sałaty, szczypiorku i truskawek. Na temat cebuli, kalarepy i marchwi muszę poczytać, one chyba lubią średnie ilości pokarmu. Najżarłoczniejsze są właśnie pomidory i ogórki.
Oprócz azotu ta gnojówka zawiera jeszcze inne mikroelementy, które służą roślinom - żelazo, magnez, wapń, krzem.
Nie jestem pewna co do cebulowych. Musiałabym poczytać na ten temat. W zeszłym sezonie podlewałam pokrzywówką rabaty z różami, bylinami i hibiskusem trzy razy. Tulipany na rabacie hibiskusowej nie rozmnożyły się jakoś na potęgę. Były jak zawsze. Jedynie czosnki główkowate na różance się bardzo rozrosły, ale one chyba tak zawsze robią.
W temacie traw jestem zielona, tu muszę jeszcze poczytać, jak dużo nawozu potrzebują.
W każdym bądź razie najlepiej przekonać się samemu, co naszym roślinom służy i w jakich ilościach, a co nie Ostatni raz powinno się stosować tą gnojówkę w lipcu, aby rośliny przestały mocno rosnąć i miały czas przygotować się do zimy.
Moje szałwie zeszłoroczne już ładne, oprócz jednej. Chyba miała za mokro i tulipany ją mocno zacieniły. Te nowe, tegoroczne jeszcze małe.
Kiedyś gdzieś czytałam o niekorzystnym wpływie pokrzywówki na zielone częsci roślin czyli liści powodując ich przerost. Dzieje się tak z powodu azotu, którego gnojówka dostarcza w sporej ilości. Ktoś może jest bardziej w temaci i wyłuszczy jakie rośliny należy omijać przy zasilaniu tą perfumą ?
Pozdrawiam Ewa
PS. Jak Twoje szałwie? moje jakieś mikre jeszcze
Aniu, nie dzieje się nic złego. Rośliny rosną jak szalone Nie rozcieńczona gnojówka pryskana na mszyce je unicestwia, ale tego nie wypróbowałam jeszcze.
We wikipedii wyczytałam, że wysokie ph gnojówek wzmacnia pobieralność jakichś alkaloidów, które pozytywnie wpływają na witalność roślin.
Ph 7 to jest odczyn obojętny, jeszcze nie wysoki. Wysoki chyba od 7,5 się zaczyna.
A moje orliki z siewu wszystkie różowe, a liczyłam na inne kolory....
Moja gnojówka mniszkowa jakoś strasznie nie śmierdzi, bo też nastawiałam, ale lekki zapaszek się unosi. Też spróbuję przechować w butelkach plastikowych, 5 litrowych Chyba z gnojówką nie można nic źle zrobić, bo niby co? Może to kwestia temperatury. Im cieplej, tym bardziej intensywny zapach.
Dokładnie, planujemy zasiedlić nasze ule, więc tym bardziej zależy mi na naturze, sami staramy się jeść zdrowo i naturalnie, taj jak mówisz trzeba do wszystkiego czasu i wytrwałości pozdrawiam.
Bardzo bardzo dziękuję za wyczerpującą odp. będzie test sodę mam, banany się kupi, dziś bylam na pokrzywach gnojówka się robi, nie lubię chemii, macham
A prosze Cie bardzo Warto sie troszke pofatygowac i pomyslec, co mozna uzyc zamiast chemii, i co mozna zrobic , jaka profilatyke zastosowac aby ochronic nasze rosliny. Troche systematycznosci i cierpliwosci i rosliny beda sie nam odwdzieczac Nie wolno jednak zapominac ze te sposoby to nie czary mary ktore od razu pomoga...
Chemia jest silniejsza...ale i oslabia nasze ogrody ktore po pewnym czasie lapia juz wszystkie paskudztwa...
Hej Gabisia Dziękuję za miłe słówka, a jeśli chodzi o nornice to chyba wątek osobny powinniśmy założyć, by te wszystkie sposoby spisać w jednym miejscu. Znając życie, wcześniej czy później każdemu się przyda