Poczytaj o oczkach bo podobno jest problem jak jest na słońcu i woda się grzeje. 2/3 wody powinno być wówczas zasłonięte liśćmi roślin. No chyba że bardzo głębokie i trzyma chłód ale z tego co u ciebie czytałam nie chcesz takiego głębokiego. Zajrzyj na blog Izy Tamaryszka, ona ma sadzawkę. Nawet ostatnio przysyłała mi zdjęcia, gdzie część wody przykryła liśćmi przywrotnika. Fajnie to wyglądało.
Jakiś wymuszony przepływ? Pompa czy tylko stojące. Jakoś na patelnię to paproci nie ma. Hosty wytrzymują jak mają stale wilgotno. I odwrotnie, dają radę bez wody jeśli mają cień. Z paprociami to dopiero zaczynam.
Może jakieś drzewko ocieniające to miejsce?
No masz zagwozdkę.
Śliczna ta pistia i super , że oczyszcza,bo o to mi chodzi,też bym ją wtyknęła.No i lilie wodne-marzenie
A powiedz mi czy są hosty i paprocie na patelnię ?bo myślę o nasadzeniach w koło oczka... Trawy to wiadomo,do tego hosty i paprocie... Będę zrzynać od Ciebie
He, he, Elu, albo kąpiel albo zdjęcia. Nie mam wodoszczelnego telefonu
Ja też dziś jadąc do pracy, na Browarnej pod Uniwersytetem widziałam piękne lawendowe malwy. Myślałam że pospaceruję tam w okresie zawiązywania nasion ale raczej skoszą do tego czasu łąkę kwietną
Może gdzieś znajdę takie nasiona.
Dziś przyszły nasiona białych naparstnic. Zaraz wysieję, to pewnie w przyszłym roku już będą kwitły. Bardzo jestem ciekawa czy będą takie śnieżno-białe czy jednak z kropeczkami.
Ja mam na razie otwarte okna, jeszcze klimy nie włączałam. Zawsze próbuję wytrzymać jak najdłużej. Klima u mnie równa się chore gardło. No i teraz trzeba oszczędzać prąd. Nie wiadomo co nas czeka zimą. Ciekawe czy ludzie teraz myślą tak długofalowo. Przyzwyczaili się że wszystko jest, wystarczy mieć na to kasę.
Pamiętam za mojego dzieciństwa, jak był prąd wyłączany właśnie z oszczędności, kolejne dzielnice w Warszawie miały w pewnych godzinach zaplanowane przerwy w dostawie prądu.
Bardzo podobaja mi sie lilie wodne, ale u mnie nie ma już miejsca na sadzawkę. Coś tam kombinuje, żeby mieć trochę wody w ogrodzie. Zobaczymy, czy coś z tego wyjdzie.
Na pewno masz dużo historyjek do opowiedzenia o różnych ptakach w Waszym domu. Łabędź w wannie mnie już zaskoczył
Wl w pierwszym drugim roku też była u mnie wyższa. Teraz już pewnie należało by ją podzielić, odmłodzić ale nie ruszam jej póki co bo wolę taką nieco niższą.
Wiolu dziękuję
Miło mi, że Ci się Alicjo podoba. Pomalutku, rabatka po rabatce jakoś chyba udało się stworzyć miłe dla oka widoczki.
Aprilku to tak jak ja u Ciebie i u innych też. Dobrze, że już nie mam siły na kolejny ramont i trochę boję się, że M mnie wsadzi do wariatkowa w końcu. Zawsze po obejrzeniu fotek z cudnych ogrodów jakoś bardziej krytycznie widzę swój
Bożenko! Lilie wodne mam w czterech kolorach, białe i trzy odcienie różowych, tylko wody bardzo mało.
Granatowe petunie już kiedyś miałam, też mi się podobają.
Masz rację, te pomarańczowe są niezawodne.
Bardzo mi się podoba szachownica ziołowa, tak po cichu myślę, czy mogę podpatrzyć ten Twój pomysł??? Mam grządkę ziołową, ale ziółka strasznie się rozłażą, trudny dostęp do tych w środku.
Piękne lilie wodne, iryski, maczki. Te maczki aż się proszą, żeby je namalować.
U mnie tojeść zarosła prawie całe paprociowisko, czy u Ciebie też rośnie tam gdzie sama chce, niekoniecznie zgodnie z moją koncepcją???