"...
Na dobre pobudki,
Na tego złe skutki...
Na puste ogródki,
............śnieg"
o zgrozo pamiętam kto śpiewał to w oryginale
świętowanie było w małym gronie goście już odjechali zostało oczywiście to i owo do podjadania i barszczyk (na zakwasie) który w tym roku wyszedł mi jak nigdy
i farsz ale to już zadanie dla kogoś innego