Madzia, psia mafia, świetne określenie

.
Kukliki jakoś mi się udały, wszystkie zeszłoroczne sadzonki.
Sylwia, trzymam kciuki za deszcz u Ciebie. Ty biegasz z konewką, a ja tylko pielę, pielę i pielę. Jakaś masakra z tymi chwastami w tym roku, wydaje mi się, że rok temu było ich mniej.
Psiaki wpatrzone, bo wiedzą, że czasami coś im rzucę z pod drzwi

.
Basiu, ta psia mafia czasami przesadza z tą obstawą, plączą się pod nogami, już nieraz się połknęłam o jednego, czy drugiego. Albo tak się cieszą, że skaczą wszystkie (no, może Elza jest najbardziej opanowana) wokół. Trzeba uważać, to ciężka szarża
Daga, taki tekst na koszulkę byłby świetny. Chyba sobie zamówię taką na Allegro, czy czymś podobnym

.
Kasiu, ogród zapełnia się, to fakt. Niestety chwastami też

. Mały ogród=mało chwastów, duży ogród= dużo chwastów. Serio już wolę zrywać darń

.
Magda, a wiesz, że już nie kopią? Wcześniej zdarzało się to częściej. Już nawet Venus nie interesuje się trawkami i ich nie wykopuje. Chyba że nie zauważyłam

. Albo ma przerwę w kopaniu.
Oczywiście kilka trawek mam do uzupełnienia, bo w zeszłym roku wykopywała mi z jednej rabaty i 2, czy 3 sztuki nie przeżyły kilkukrotnego wykopania. Strat trochę było, kilka połamanych drzewek, obgryzionych gałęzi. I tak, jak na ich rozmiary (rozmiary psów

), nie było tego za dużo.
Aniu, ten busz, to powstawał podczas budowy albo niedługo po, więc kilka lat już rosną te roślinki.
Psinki baaaardzo lubią mizianie, drapanie i przytulanie. Brutus jest taki, że przychodzi i wkłada łeb pod rękę, żeby go głaskać

.
Ewa, tekst na koszulkę równie dobry

.
Psiaki dziękują

.
Justyna, pod bramę mona podejść, byle nie była otwarta
Bordo rzeczywiście ładnie pasuje do zieleni. Lubię i mam sporo
Alicjo, dziękuję

, psia mafia również
Dziękuję Elisko

. Wiesz, w ogrodzie każdy idzie do swojej pracy, znaleźć się nie musimy, w domu wieczorem wystarczy

. Chociaż eM i tak zawsze mnie znajdzie, bo twierdzi, że robię lepszą kawę, niż on (tiaaa, włączam po prostu ekspres

).