Piękne cudeńka Kokoszko
Niestety beton architektoniczny to już cena i potrzeba całkiem innego klienta na takie wyroby.
Póki co przymierzamy się do betonowej ściany w altanie.
Iwonko jeśli Twój Zbyszek od drewna to szalunek zrobi , jak dla mnie najgorsza robota to zespawanie zbrojenia. A z betonem jestem pewna, że sama byś sobie poradziła
Aniu chyba w sredzinie będę musiała upomnieć się o jakąś znizke
U mnie umbrelek brak , mam śliwy wiśniowe na przedplociu i mieszkam w trochę innej części doliny baryczy
Dobra kawa mnie kusisz,oj bardzo...kocham kawe
Jak tylko będziesz miała czas i chęć, zapraszam do mojego ogrodu. Kawy dobrej nie mam ale może zielonym koktajlem i falujacymi na wietrze trawami Cię skuszę ?
Pozdrawiam.
Jakbyś nie znalazła czasu na własne tworzenie to mam dwie doniczki i jeden maly swiecznik do oddania. Kazda jest z lekkim defektem ale nie jest to az tak bardzo widoczne , tylko musialabys do mnie podjechać.
Moniko , dziękuję.
Gipsowa jestem zachwycona! Po miesiącu od posadzenia pięknie się rozrosła i zapełnia prawie całą betonowa donice.
Ja również myślałam , że gipsowka to wysokie lodyzki takie jakie dodaje się do bukietów.
własnie nie wiem co z tym z robić nadal...dziury nie chciałbym mieć przy tarasie....ale widziałam, ze pod domkiem dzieci sie rozgościł...może tam się przeniesie
Betko mieliśmy ten sam problem z dziurami.
Co roku kilka dziur wykopywanych, jeśli w miarę szybko nie zauważylismy jama się powiększała W tym roku postanowiliśmy jeden dół zostawić i nie zasypywać a resztę zasypałam, ubiłam i na jakiś czas odgrodziłam sznurkami-to znak dla mojego psiaka, że to teren zakazany
Odpukać, jak na razie jest spokój Jeden ten dół systematycznie jest powiększany przez psiaka ale tylko zamiatam tą wykopywaną przez niego ziemię aby nie było bałaganu i nie zasypuję.
Może to jest sposób?
Aniu, proszę nie obrażaj Mazana. Chciałabym posiadać taką wiedzę i tyle lat doświadczenia jak Walerek!
W naturalnej uprawie najważniejsza jest systematyczność. HT nie zlikwiduje mszyc po jednym oprysku. I Mazan, i Waldek cały czas powtarzają, że większość ekologicznych środków działa profilaktycznie czyli nie pryskamy/podlewamy na isteniejącą chorobę/szkodnika tylko temu zapobiegamy!!
Polecam bardzo szczegółowo zapoznać się z wątkiem Waldka i Mazana oraz na bieżąco czytać posty w dziale ekologiczna uprawa ogrodu.
To tak jak ktoś podleje jeden raz gnojówką z pokrzywy i za tydzień chciałby mieć busz w ogrodzie...
podstawa nie dopuścić do kwitnienia choć to wcale łatwe nie jest bo umie się dobrze ukryć.. trzeba umiejętnie chwycić blisko korzenia i drzeć dziada. Utrudnione zadanie jest w żwirku i jak na złość tam mam tego najwięcej