Irenko, piękne zdjęcia - rodzinne i ogrodowe, gratuluję i podziwiam, jak działasz na obydwu polach. To zdjęcie mnie bardzo ujęło, kolory jesieni chcą jeszcze przystroić się latem. Dużo u Ciebie jeszcze kwitnie, jak w kwiaciarni człowiek się czuje Pogody sobie jeszcze życzmy jak najdłużej Pozdrawiam, Irenko!
o widzisz - dlatego ja planuję ładny widok z kuchni a nie tylko z salonu . Klony po horyzont No i nie tylko one.
Parocja też ma być. Zdecydowałaś sięna nia już? Czy dajesz sobie jeszcze z tydzien ?
Ładnie w tym Twoim ogrodzie. Za rok już będzie szalenstwo - wszystko przybierze na masie. Nie ma co za dużo nawozów dawać jak masz dobrą ziemie [glina jest dobra, grunt to żeby ciągle nie padało, albo żeby nie było długich okresów suszy - taka mała gwiazdka co do gliny].
My w tym roku właściwie skończyliśmy ogrodowanie. Zimno, buro, nikt nie ma ochoty na to zimno wychodzić. Non stop chodzę i liście zbieram i wciąż nie nadążam, tak więc nie patrzcie na nie
Przedogróddek wciąż mi się podoba. Klon pięknie choć późno (bo pod koniec października) się zaczerwienił.
Irenko, przy samych budynkach wycinają, bo przeszkadzają stawiac rusztowania przy malowaniu co 10 lat. A przrtem przy każdym bloku były kwiatowe ogródki,każdy coś pod balkonem sadził. Był busz, ale było swojsko. Teraz, glanc pomada, mucha nie siada. Ale nie ciekawie. Trawnik, chodnik, i drzewko szczepione, co 20 m, niewiele urośnie,
.
Nadmorskie spacery zawsze mnie wzruszają. Bardzo je lubię.
W zeszłym roku 7 listopada Kasia Pestka ona nie ma wątku, ale pisala jeszcze wiosna zna prawie wszystkie trawy (może czyta). Przywiozła mi trawy trzcinnik Cheju do zobacz jakie maleństwa też z jakiejś szkółki nie pamiętam
Ty wiesz jak one się pięknie rozrosły.
Dla mnie mniejsza roślina jest lepsza.
Tu jesien też się pojawia, ale liście dzielnie się trzymają. I tak co roku - przed domem mają latem dużo większą suszę ale jesienią dłużej trzymają liście. Niestety rozplenice miały tu za sucho. Hakone też srednio przędzie
Dynie z własego zbioru. Taki przechowalnik z braku lepszego miejsca.
Mam listę przepisów z dynią do testowania.
To nie skrzynka lecz dwa dębowe wkłady do kominka a roślina to Skalnica Arendsa. Miała większą, ale coś jej nie odpowiada. Mrówki mi grasują na skalniaku sypie proszkiem do pieczenia ale słabe efekty.
Kaliny kupowałam w iglaki24 zresztą dużo krzaków u nich kupowałam. Był okres na Ogrodowisku że wszyscy zaczęli się chwalić kalinami więc ja w te pędy też muszę mieć. Kupiłam 2 szt jedna przyszła bardzo marna druga w dobrym stanie. Posadziłam je obok siebie myślę, że jak się marna nie przyjmie to druga urośnie.
Wyobraź sobie że to marna maleńka przegoniła ta druga. Rozkrzewila sie i urósł ładny krzak. Drugą przesadziłam tej wiosny i się przyzwyczaja do nowego stanowiska.
Mam sporo kalin nie pamiętam nazw, Watanabe
Kilimandżaro ( nie mogę znaleźć foty) - u mnie kwitnie od wiosny do teraz. Miałam ją dosyć długo w donicy bałam się, że w gruncie zmarznie. Dopiero zeszłej jesieni wkopalam do gruntu rośnie bardzo ładnie.
Poniżej też Kaliny ta pierwsza ma bardzo ładne duże granatowe owoce.
Ostatnie kolory róży. Późno w lecie wybujała mocno w górę. Jak przekwitnie to przytnę, ale chciałam zobaczyć co z takiego patyka będzie. Ma spokojnie 2.5m wysokosci.