Ale ja to bym trzcinników na obrzeżach nie sadziła, bo Ci zjedzą to, co w środku.
No i dwa różne trzcinniki na jednej rabacie - to mi zgrzyta. Wybierz wiodące trawy.
Jedna wysoka, jedna średnia i jedna niska.
I miksuj z czym chcesz
Kasiu! Widziałam Twoje lotosy, wyglądają super. Jeśli chodzi o kolor, to różowy był po prostu na opakowaniu, ale dla mnie to wszystko jedno. Nie wiem czy coś będzie z tych moich lotosów, sadziłam 29 marca, dziś mają po jednym liściu, a właściwie listeczku na bardzo długi i cienkim ogonku. Wypuszczają drugi listek i pojawiają się korzonki, ale wszystko bardzo anemiczne. Jednego dałam do akwarium, rośnie jak szalony, ale też głównie na długość.
Może mają za mało światła, co prawda stoją na parapecie, ale ciągle jest pochmurno albo deszczowo, chłodno, słońca, jak na lekarstwo. Nie nastawiam się na sukces.
Lidka! Nasze koty nie są rasowe. Głównie siedzą w domu, chociaż trochę wychodzą na zewnątrz. Są bardzo łagodne, nie gryzą i nie drapią, kocur jest bardzo bojaźliwy, chociaż ostatnio wdał się w bójkę z obcym kotem. Jedynym mankamentem jest to, że są zupełnie głuche, przez co polowania na ptaszki kończą się niepowodzeniem, co mnie akurat bardzo cieszy. Jest to związane z ich kolorem, białe koty często tak mają (genetyka).