Zawilce w grackach.
Po macie pnie się cudownie lekki, gwiazdeczkowo kwitnący powojnik Summer Snow.
Wsadziłam je (szt. 3) póżną wiosną (tradycyjnie nie mogłam się zdecydować, gdzie go posadzić

), a tak pięknie urósł.
Pszczółko, hosty w nóżkach nie są moim pomysłem.
Są efektem porad Danusi, których udzielała komuś innemu, a ja skorzystałam.
Więc nic dziwnego, że pasują. Dana się nie myli w takich sprawach
Wstawiłam tam na próbę brunery, które kupiłam pod wpływem impulsu, bo są pięknie srebrzyste. Jesienią usunę stamtąd szmaragdowe kulki na pniu i przesunę trawy bliżej ogrodzenia. Myślałam, żeby przed nimi były brunery.
Ale czy to nie będzie za dużo grzybów w barszcz?
Na zdjęciach poniżej świecą okropecznie, bo ciemnawo już było, lampa się zapalała.