Pokaż, co nabyłaś.

Bogda z ta szkółką to wcale nie tak łatwo.....

Tessi wszystko mam w bagażniku przygotowane do wyjazdu. Jak wrócę w niedziele to wstawię fotki

Są grzyby

Do Kubusiowa jedziesz? Fajnie masz.
Ja dopiero we wtorek wróciłam, ale chętnie znowu bym pojechała...
Ale mus Gąszcż odgruzować, a i dom wymaga kobiecej ręki...
Dopiero w przyszły weekend (może).

...wspaniałe zbiory z warzywnika...
...co do szkółek to drożyzna wszędzie okropna...rozumiem, że sezon u nich krótki ale bez przesady...też mam nerwa...
...pozdrawiam...

Gosiu szerokiej drogi. Warzywa bardzo dorodne. U nas trawy i rozchodniki po 8 są. Na foty czekam też.

kaisog1 napisał(a)

Magda jutro wybieram się na giełdę i może coś uda mi się kupić. Całkiem przypadkiem udało mi się tam nabyć carexy dla Bogdy za całe 4 zeta.... o takie:

co to za carex?? fajny

Gosiu, strasznie podrożało w szkółkach. Za astrami się uganiam 3 tydzień i bieda straszna. Cena Hammeln po 20 zł już mnie nie dziwi. Dziurawiec Hidcote 18 zł, hortensja ogrodowa (ładna) 45 zł.

I ten okropny brak "towaru" pod ręką. Za wszystkim trzeba się uganiać. Ja chcę do A. - no więc po powrocie załapałam doła ogrodowego na całego. Cała nadzieja w Danusi, że zmotywuje.

Buziaki.

Ania ale to maślaki Jakby to Paweł powiedział "to nie grzyb - to faflun"

Tessi no myślałam, że pojedziemy na cały tydzień ale niestety nie możemy. Teść męskie spotkanie robi

AGnieszka poszaleli... normalnie poszaleli z cenami.

Zbyszku ja rozchodniki kupiłam po 3 zeta, carexy po 4 a miskanty ML i KF po 8 Pewnie, że to nie są duże rośliny ale jak na takie ceny są bardzoooo przyzwoite.

Magda no to jest własnie minus kupowania na bazarze..... nie mam pojęcia

Ewuś ja dzisiaj kupiłam takie fioletowe, średniej wysokości po 3 złote. WIdziałam mnóstwo floksów, wrzosów..... ale nie pytałam o ceny. Nie wiem co masz na myśli mówiąc ładna hortensja ale ja widziałam na parwdę duże krzaki po 25 zeta.....

kaisog1 napisał(a)

Nie wiem co masz na myśli mówiąc ładna hortensja ale ja widziałam na parwdę duże krzaki po 25 zeta.....

No tak, tylko u nas w Warszawie i pod Warszawą jest większa konkurencja, to i ceny niższe. A u Ewy pewnie jest ich jednak mniej.