Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moje zmagania ogrodowe

Moje zmagania ogrodowe

Welka 22:24, 21 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Gosiu, byliście na mojej dzielni i nie zajechaliście? Normalnie foch
Jest z 19.06, więc z 9 tyg wychodzi.
Marta, czysty owczarek, choć wagi absolutnie nie przywiązuję do "papierków".
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Tess 01:30, 22 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Welka napisał(a)



Tess, skorzystałam z przepisu Waldka podanego w wątku o opuchlakach



Wiadra miałam 25 l, wrotycz po tygodniu rozniosłam pod roślinami, część "wodną" rozlewałam do konewki 10 l, gdzieś tak ok. 2 l gnojówki i reszta wody (pod niektóre rośliny dawałam i około 2,5 l gnojówki i ciut mniej wody, bo już w trakcie podlewania zapomniałam jakie proporcje mają być dokładnie )

Dopiero podlanie gnojówką sprawiło, że robale się pokazały i można je było łapać. Pierwsze dwie noce zbierałam po ok. 30 osobników, dwie następne noce po 20, ostatnie noce około 5-8. Ciekawe ile jaj zdążyły złożyć? Jak teraz najlepiej zawalczyć z jajeczkami/larwami w ziemi?


Z jajeczkami się chyba nie da. Larwy najlepiej nicieniami, ale to droga impreza. Ja już dwa razy w ub. roku stosowałam.
Pewnie też jakaś chemia, trzebaby sprawdzić.

Ewelinko, ten Waldkowy przepis znam, ale fajnie że potwierdzasz jego skuteczność.
Tylko że w tym przepisie nie ma ile wrotyczy daje się na te 20 litrów wody.
Ile dajesz?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
kaisog1 07:16, 22 sie 2014


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
Ewelina ano byliśmy To moja jest 11 dni mlodsza Wasza też tak gryzie wszystko i wszystkich?
____________________
Pozdrawiam Małgorzata Kubusiowo, Kubusiowo II, Mini Kubusiowo
Welka 09:14, 22 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Tess napisał(a)


Z jajeczkami się chyba nie da. Larwy najlepiej nicieniami, ale to droga impreza. Ja już dwa razy w ub. roku stosowałam.
Pewnie też jakaś chemia, trzebaby sprawdzić.

Ewelinko, ten Waldkowy przepis znam, ale fajnie że potwierdzasz jego skuteczność.
Tylko że w tym przepisie nie ma ile wrotyczy daje się na te 20 litrów wody.
Ile dajesz?


We wrześniu nie będę miała na pewno kasy na nicienie i muszę coś innego wykombinować. Całe wiadro 25 l wypełniłam pociętym wrotyczem, bez ubijania i upychania. Nie powiem Ci ile to w kg czy gramach, bo nigdy takich rzeczy nie ważę, tylko tak na oko, ale wykurzyło paskudy z kryjówek i roślin nie zabiło, więc chyba proporcje dobre
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Welka 09:15, 22 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
kaisog1 napisał(a)
Ewelina ano byliśmy To moja jest 11 dni mlodsza Wasza też tak gryzie wszystko i wszystkich?


Uwielbia gryźć Karolka, to ulubiona zabawka ale cokolwiek stoi jej na drodze, to tez gryzie. Łącznie z moim berberysem, którego z Karolkiem wspólnie wczoraj załatwili
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
kaisog1 09:21, 22 sie 2014


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
No nasza Kube też gryzie i trochę mnie to martwi bo wiesz jak to dzieciaki.... nie są konsekwentne... Kuba jak jej mówi "nie wolno" albo "zostaw" to śmieje się w nieboglosy a pies uważa to za świetną zabawę
Wczoraj pierwszy raz musiałam użyć gazety w celach dydaktycznych bo mi się na kota rzuciła... oczywiście według niej to zabawa ale kot był tak wściekły, że mogło to się skończyć wojną... Całe szczęście obciełam kotu pazury więc ryzyko mniejsze obrażeń
____________________
Pozdrawiam Małgorzata Kubusiowo, Kubusiowo II, Mini Kubusiowo
Zuzula 10:41, 22 sie 2014

Dołączył: 02 lip 2014
Posty: 289
Ooo, no i jestem.
Od razu się przyznaję, że przejrzałam początki i ostatnie kilka miesięcy. Zmiany ogromne i zachęcające do pracy oraz odważnych kroków w ogrodzie.

Działasz z rozmachem i efekty są poprostu oszałamiające. Wszystko piękne i robi ogromne wrażenie.

Widzę, że gustujesz raczej w jasnych odmianach host. Są bardzo efektowne. Mnie się bardzo podobają też te ciemnie lub łączone, ale wiem, że każdą, którą kupię będę się cieszyć.

Melduję, że zostaję na dłużej w Twoim pięknym ogrodzie i miłym towarzystwie.

Dzieci masz cudowne, radosne i z tego co czytałam już budzi się w nich miłość do roślin.

Piesio słodki, ale pewnie nie raz będziesz się na niego złościć.
____________________
Mój wątek??? Może kiedyś...
Tess 10:43, 22 sie 2014


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453
Welka napisał(a)


We wrześniu nie będę miała na pewno kasy na nicienie i muszę coś innego wykombinować. Całe wiadro 25 l wypełniłam pociętym wrotyczem, bez ubijania i upychania. Nie powiem Ci ile to w kg czy gramach, bo nigdy takich rzeczy nie ważę, tylko tak na oko, ale wykurzyło paskudy z kryjówek i roślin nie zabiło, więc chyba proporcje dobre


Mój syn dzisiaj zapytał, czy walka z opuchlakami wygrana. Spojrzałam na niego jak na kosmitę, a on wyjaśnił, że citronelki są w świetnej kondycji, więc sądził, że krewetki to już przeszłość.
Tylko że wydaje mi się, że w ub. roku o tej porze też jeszcze nie było widać oznak działania larw. Czas pokaże.
Też nie uśmiecha mi się wydatek na larwanem, ale jeśli będzie trzeba, kupię.
Mam nadzieję, że jednak ograniczyłam populację tych paskud.

Dzięki, uspokoiłaś mnie, też zrobiłam "na oko".
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
martaibartek 11:36, 23 sie 2014


Dołączył: 04 sie 2012
Posty: 1140
Ewelinka owczarki to super psy
Sama mam to wiem

Dobrze, ze zdecydowaliście się na sukę. Pies nieodpowiednio prowadzony może być bardzo niebezpieczny.


____________________
Welka 09:25, 24 sie 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
kaisog1 napisał(a)
No nasza Kube też gryzie i trochę mnie to martwi bo wiesz jak to dzieciaki.... nie są konsekwentne... Kuba jak jej mówi "nie wolno" albo "zostaw" to śmieje się w nieboglosy a pies uważa to za świetną zabawę
Wczoraj pierwszy raz musiałam użyć gazety w celach dydaktycznych bo mi się na kota rzuciła... oczywiście według niej to zabawa ale kot był tak wściekły, że mogło to się skończyć wojną... Całe szczęście obciełam kotu pazury więc ryzyko mniejsze obrażeń


Karol specjalnie się przewraca na ziemię, ona skacze mu po głowie (jest już cały podrapany), później próbuje wstać i krzyczy żeby mu pomóc. Podbiegam, podnoszę, a ten znów ja woła, ucieka, przewraca się...

Martwię się trochę o nią, bo za bardzo nie chce jeść, dzwoniłam do hodowcy i mówił, że to normalna reakcja na zmianę miejsca, ale i tak się martwię. Mam nadzieję, że w końcu zacznie normalnie wcinać.
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies