Jak zwykle pod koniec roku nie mam się zupełnie czym chwalić - tylko te klony mi zostały.
Pierwszy to NN - dopiero późną jesienią robi się bardzo atrakcyjny. Fajnie by znać jego nazwę.
Drugi to Seyru i Orange dream - teraz z Orange dream'a został już tylko dream... czyli cały dół jest goły. Seyru pięknie wybarwia się na czerwono, listki które dostały mniej słonca, sa głębiej schowane mają piękny żółty kolor. Na zdjęciach wychodzi on dość zimny, ale w rzeczywistości jest ładny i ciepły.
Oba klony są szerokie ale płaskie. NN płaski bo z 2 stron przycinam go - przejście sąsiada do domu, a z naszej strony podjazd/parking.... Nie wiem czy kiedyś go przesadzę. Pewnie by się trochę poszerzył. Czas pokaże.
Czas zajrzeć do artykułu Danusi i zobaczyć czy dała coś więcej wskazówek co do przygotowania roślin do przesadzenia.