ND mam dwa lata.
Sadziłam w lipcu 2014:
Dwie różyczki obok siebie, potem szybko przesadziłam jedną, jak się zorientowałam, ze się mocno rozrastają.
A tu lipiec 2015:
Wygląda na to, ze teraz szybciej będzie kwitła
A tak wygląda obelisk. Dla ND mógłby być wyższy.
Na schemacie widać, jak podwiązuję różę
Dziękuję w imieniu panów, których to zasługa
a patyczki i trzcinę przycinałam, a panowie wiercili dziurki
Zbyszek wymyślił, że muszą być różne gatunki drzew, są więc brzoza, sosna, i coś tam jeszcze
Duża kępa u mnie przerosła jakąś trawą, więc musiałam podzielić i oczyścić. Teraz mam mniejsze kępki. W zeszłym roku po dzieleniu słabo kwitły, teraz już jest ok Łuki, nie masz kosaćców?
Zupełnie zapomniałam o tej róży. Jutro muszę przyciąć wymarzłe gałązki. Sama sobie radzi w buszu
Myślę Doniu, że to te siewki:
Róże New Dawn podwiązuję co roku do obelisku, kulkujac ją. Przyginam gałązki poziomo i oplatam wkoło, przytrzymując drucikiem. Wypuszcza wtedy mnóstwo bocznych pędów, które pną się w górę. Te znowu będę przypinać poziomo. Moja róża ma trzeci sezon i zaczynam się zastanawiać, ze obrlisk jest mały. Co dalej z nią zrobić? Nie mam pojęcia.
I pomyśleć, ze Zbyszek się martwił, że malutkie były przy kupnie i kazał dwie kupić.
Drugą mam na stronie zachodniej. ta na wschodniej stronie jest większa, ale ta,ta była stąd wysadzana, bo dwie -to byłoza dużo szczęścia w jednym miejscu
Doniu, podwiązywałam ją w styczniu, wtedy bez liści było łatwiej. Zawsze przywiązuję młode gałązki.
Teraz:
Ula , u mnie też były już mszyce i pryskalam.
Poczekalabym i zobaczyła - jak sądziłam te różę to czytałam że ona nie lubi intensywnego słońca a u mnie przez większą część dnia takie właśnie warunki ma.
Jeśli jest młoda to może potrzebuje się zaadaptować.
Monster - cierpliwie czekam bo wiem ze róże potrzebują 1- 2 sezonów żeby pokazać na co je stać.
U mnie Angela i Rhapsody aż uginają się w tym roku od pąkòw a sadzone równo rok temu
lindsay , żarowa jak się patrzy
iwk4 , spektakl się zaczyna u wszystkich , dziękuję za zawsze mile slowa
Kupiłam takie podpędzone z owocami, napisałam wczesniej. Posadozne w donicy, stoja w pełnym słońcu, podelwam nawozem na zaiwązywanienowoców, kupiony w necie wraz z pelargoniami. Ale mysle, ze to nie kwestia nawozu tylko wypasionych sadzonek, wyhodowanych w szklarni
Padało w końcu? U mnie dziś 3 razy burza podchodziła i szła bokiem. Trochę te 3 razy popadało, ochłodziło się trochę. Jakbym z węża podlała. Ale cieszę się, bo trawnik zdążyłam skosić przed
Tego liściaka wygooglowałam. Spotykam go, ale myślałam, ze to chrząszcz majowy.
Jak to zmian?
A ja myślałam, że doskonałość oglądam
Łuki, jak już przetestujesz piwonie, poproszę o 3 pewniaki. Mam jakieś 3 krzaczki upchnięte w różach przy domu. Lubię te listki, ale one nie kwitną, choć mam je kilka lat.
Dałam im szansę i nie skorzystały. Trudno. Pomyślę we wrześniu o wymianie. Podobno to dobry czas na piwonie.