u Ciebie stipa zawsze była cudna i zimowała, i się siała, ale w tym roku powala na kolanaWidzę tez piękne naparstnice różowe takie grubaśne Wczoraj podobnei jak Ty stwierdziłam że szałwia jest jak chwast i muszę część wyciapać bo mi rabate zdominowała okrutnie
O kurcze tego też się obawiałam na wszelki wypadek moje nieposadzone zakupy, między innymi kolejne szałwie i żurawki schowałam do garażu. Ale to co już rośnie to nie uchrnonisz życzę jak najmniej gwałtownych burz i strat w ogrodzie
Cieszę się, że podobają Ci się wiesz tu przy zakładzie jest bardzo słaba ziemia, gdyby nie obornik co 2 lata to chyba na tych piaskach rosłaby sama lawenda i szałwia bez wymagań, trochę pracy trzeba włożyć, żeby polepszyć stan gleby, narazie dostęp do obornika jest i oby jak najdłużej
Marta, pięknie u Ciebie!Szałwia rzuca na kolana, o różach nie wspomnę.
U mnie krajobraz po wczorajszej burzy trochę słabiej wygląda.
Grad pociachał liście żurawek, jednego rh wichura złamała
Kurcze to wymaga jakiejś reprymendy
zdjęcia nagietka nie mam ale w ub tygodniu jak lepiej mi się zrobilo z kolanem znalazłam się u Pana Bylinowego w Rzeszowie i co?
taniej niż u lekarza specjalisty a radocha na 102
więc nabyłam
bodziszki które mam ale jeszcze / czerwony i jakiś tam/
naparstnica apricot !!!!
pysznogłówka, paprotka,liliowiec Siloam Doodelburg !! jakiś bajer seledynkowy z prawie czarnym gadłem i na dodatek niski
żółte krwawniki
i w szkółce przyczepił się do mnie starszy Pan i dogadywał i zachęcał do zakupów tego co on wybierał tak bardzo chcial sobie pogadac, powiedzil że uwielbia kwiaty i że tylko czerwone są piękne bo widział że ja w żółte, a ja się spieszyłam bardzo a potem byłam zla bo Pan był bardzo sympatyczny i chyba szukał usprawiedliwienia dla swoich zakupów
a tu jeszcze inny zakup ostróżka i szałwia z przeceny
tak Kasiu to szałwia, odmiana blauhugel, sadziłam ją dokładnie rok temu, niewielkie sadzonki z maksymalnie 4 pędami, w ciągu półtora miesiąca rozrosła się 5 razy bardziej, kępy już były gęste i zdrowe, (jak znajdę zdjęcie to wkleję po wsadzeniu i 1,5 mies. później), odległość ok 40 - 45 cm, jest bezproblemowa, uwielbia słońce i patelnię u nas ma Pozdrawiam również
Cóż to za fiolet - tak cudny? To szałwia?
Po prostu piękna. Jak długo czeka się na taki efekt? I jak gęsto trzeba sadzić?
Jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam
Anetko, całą prostokatną rabatę obsadz bukszpanem, kolejna warstwa wewnątrz to lawenda (tez dookoła), w środku róże i...koniec, nic więcej. Pęchęrznicy absolutnie nie sadź na tej rabacie w formie krzewiastej, bo za trzy lata będziesz tam miała tylko ją i... nic więcej, bukszpan zginie pod nią
Inna wersja: zostawić bukszpan na obwódce, w środku róże i jakieś trawy typu stipa brachytricha (wieloletnia w naszych warunkach). Może jeszcze do tego lawenda lub szałwia, ale ta ładna, o sztywnych łodyżkach (taką ma chyba Aga - Gusiarz). Pęchęrznicę przesadź, ewentualnie można ją prowadzic w formie malego drzewka na pniu, ale musi miec prostą lodyzkę, by ją tak wyprowadzić (zobacz u mnie rosną na skalniaku - jedno z ostatnio wklejanych zdjęć).
Jeśli to ma byc rabata o stopniowanej wysokości, to trzeba - patrząc na nią - zacząć od obwodki bukszpanowej, potem idzie lawenda, potem miskant Morning Light, potem róże i na koniec szpaler z cisów hiksii, ale żeby to uzyskać, rabata powinna mieć ok. 3 metrów szerokości: bukszpan - 0,5m, lawenda - 0,5 metra, trawa - 0,5 metra, róże - ok. 0,8 metra, cis - ok. 0, 6 metra (ile wyszło?) Tak w ogóle, to potrzebowałabym więcej fotek tego miejsca i wymiary
Asiu ,szałwie ,dają czadu to racja ,bardzo je lubię ,mam i białe i różowe i fiolet ,róż kupiony też wiosną jak i u Ciebie ,ostatnio kupiłam 2 nowe miały być niebieskie a są białe .pozdrawiam
Wydaje mi się jakaś taka przerysowana... w całej tej swojej geometryczności . Szałwia mi tam nie pasuje, jeśli już, to raczej coś kwitnącego na biało. Pewnie, gdy trawy się rozrosną i utworzą pierzasty dywan, odbiór rabaty trochę się zmieni. Berberysy też muszą się zagęścić...
Myślę, że gdy mur będzie gotowy, inaczej na nią spojrzę i dojdę do konkretnych wniosków .
Małgoś, szałwia i u mnie szaleje, będę ciąć i przesadzać, bo podobnie jak u Ciebie róże zagłusza. Kolejne potworry, cięte pęcherznice znów się rozpychają, za nimi kaliny, jeszcze sezon i jak kaliny podrosną pęcherznice pójdą wek. Ale te ciemne miały zostać i coś mi się wydaje, że też za duże będą. ML zaczyna wreszcie porządnie się ruszać, za to rude trawy do wyciepania, straciły na urodzie
Irenko, jak pisałam, Novalis nie miała szans do tej pory u mnie, teraz przesadzona i pokazuje pąk
Natomiast "dziwna Novalis", którą pokazywałam w poprzednim poście to Charles de Gaulle, sprawdziłam zapiski i wreszcie zgadzają mi się nazwy, jak róże zaczęły pokazywać kolory. Muszę je oznaczyć, póki kwitną
Z kolei ta różyczka to słodka niespodzianka, od spodu czerwonomalinowa do bieli po brzegach płatków. Fres Pink
Cisy pod płotem, to Hicksii, jak dla mnie, to na wąskie miejsce są rewelacyjne. Zdradzę Ci, że ta moja cała rabata ma ok.60-70 cm szerokości i są tam cisy, róże, stipy, szałwia i bukszpanowy żywopłot. Rabatę planuję bardziej wysunąć do przodu ale tylko i wyłącznie ze względów estetycznych, jak dla mnie jest za równo/płasko.