I jeszcze najsłynniejsze okno na Ogrodowisku
Od Bogdzi przywiozłam wspaniałe wspomnienia, ale także kilka prezentów: magnolię, którą dostałam właśnie od Bogdzi, ogromną żurawkę od Krysi (Krys) i wspaniałą hostę od Mariolki (paniprzyroda).
Potem pojechałam na chwilkę do Caroli (popcarol) i mój samochód wyglądał tak (nie wspominając już o sałacie i rzodkiewkach leżących na przedniej szybie).
Już sama się pogubiłam co tam było…na pewno czerwone i zielone żurawki, jakieś trawki ( „Niedżwiedzie futro”, „Spartyna grzebieniasta” i coś jeszcze…), hosty (3 odmiany), jeżyna bezkońcowa, coś pnącego (muszę zapytać Caroli co to było) oraz szałwia i mięta z Madagaskaru…acha no i warzywka z przedniej szyby też od niej…..
Dzięki dziewczyny za wspaniałe prezenty. Jutro w szmaragdowym zamiast kosić trawnik, będę planowała nowe rabatki.