No ja jestem zdania, że posadzenie takich mniejszych brzózek jest lepsze bo cała rabata będzie się równo rozwijać, a tak z wielkimi brzozami myśle, że nawet by Ci to przeszkadzało pomijam fakt, że została kasiurka na inne roślinki
mam i kaukaskie i okazałe ale odmian kaukaskich nie znam, bo były kupowane jako nn
jedne bardziej filetowe a drugie - bardzo ciemy róż
z okazałych mam Brillant, Carmen i Matrona
biały Star Dust zamiast się rozrastać...marniał i go w zeszłym roku wywaliłam
najbliższe dni też mają być wspaniałe
mam nadzieję "zachłysnąć się" jesiennym ciepełkiem i słoneczkiem
juto od rana goście, ale tak jestem stęskniona za rodzinnymi klimatami, że bardzoooo się cieszę
to miskanty "Morning light"
u mnie rosną do 1-1,20 m
ogród dziękuje, a Wilczyca się cieszy
Łukasz,
jaki wspaniały komentarz
bardzo walcze o harmonię w Wilczej
zawsze buduję rabaty na początku w mojej głowie, uruchamiam wyobraźnię i przetwarzam, przetwarzam...a potem ...tworzę, tworzę i tworzę
ot i cała Wilczyca
machammmmm
Aniu jesień cudna i się przeciąga, ale to bardzo dobrze, niech trwa jak najdłużej. Nie wierze w to co napisze, ale w tym roku jesień mi nie przeszkadza i nie mam kryzysu ogrodowego Chociaż jak pokazałaś ślimaczka to zdałem sobie sprawe, że w przyszłym roku czeka mnie poważna walka... zawsze miałem te w skorupkach i nie były uciążliwe. Wystarczyło zbierać tam gdzie się zauważyło i to wszystko, jednak w tym roku nie mam pojęcia skąd pojawiły się u mnie nagusy i miedzy innymi ten największy w Polsce (zapomniałem jak się nazywał). Na razie znajduje takie malutkie, ale takie 2 duże też się napatoczyły... aż mnie wstrząsneło jak to zobaczyłem, ochydnie niesamowicie, a takich malutkich to nawet już nie wiem ile wybiłem. Będzie trzeba papu na kilogramy zakupić w przyszłym roku
Na cięcie lawendy za pózno. Ja cięłam miesiąc temu i miałam obawy, że wymarnarzną mi zima.
Lawendę należy ciąc wiosna po minięciu silnych przymrozkow, najlepiej w tym samym terminie co róże, czyli w czasie kwitnienia forsycji
A ja już tego Souvenira zamówiłam w sierpniu Lawendę ogoliłaś? Nie za póżno?
Wyłamałam się z tego kręgu
He jesienia to ja odpoczywam a nie latam z latarką
No czegoś takiego ejszcze nie widziałam...
Spoko, Mikołaj jeszcze ma czas aby środki pieniężne uzbierać
Ha jak u Ciebie pojawią sie róże odtrąbię sukces!
Przesadziłam teraz na tyly, więc chyab z dwa sezony przetrwają
Dlatego kupiłam teraz przetacznki inspire blue, osiągają 15 cm
Polecam sie
O ciekawa jestem co kupiłaś
WIdzialam, zachwycająca sesleria. Nie mam tego koloru...
Hi hi zaraza cebulowa cię dopadła aleź będzie widok wiosną!!
Rzucić i przysypać to się nie da, nie w naszych warunkach a w szczególności w Warszawie. Wymarzną. Wykop dłuzszy rowek i powtykaj je gęsto
Jesteś pewna, że ta gałązka co jest za wysoka nie będzie przeszkadzać DObrze, że ją wymieniłaś i teraz jesteś zadowolona... ja tyż bym nie zniósł różnicy w brzozach i to doskonale rozumiem, ja w przyszłym rok będę miał podobne dylematy
Jagoda zazwyczaj na okienku to ja śpie bo 5 rok ta sama trasa jest bardzo nudna ale spokojnie glonojada nie robie i szyba czyściutka
Gosiu ja też zawsze mówie ryzyk fizyk... problem w tym, że fizyk ze mnie straszny marny Ja jeszcze jutro będę dwie żurawki dzielił, kiedyś nawet pod koniec października dzieliłem, ale do gruntu i prawie wszystko przetrwało
Ewo takie zestawienie odmian, które ja osobiście polecam chce zrobić w zime bo będzie troszke więcej czasu, ale to co zamieszczałem zaraz znajde bo mam zapisane daty i zostawie linki w Twoim wątku
Violu moja śliwa to odmiana Pissardi, jak kupisz to zachęcam wiosną po kwitnieniu lub jak nie będzie okazałe to wcześniej skrócić gałązki o 2/3 wtedy mocno się zagęści. Moja miała z 7 gałązek wszystkie obciąłem nawet mocniej niż 2/3 i teraz jest więcej niż 20 dłuższych niż wiosną
Gosiu aż uroniłem łze ze śmiechu a już tak na serio to chyba wole takie wyższe bo chce posadzić co 30cm, a ekran ma być dość wąski, no a chude też z czasem się zagęszczą Dalej się śmieje
Kondzio, Viola no bardzo śmiechowa sytuacja wyszła
Jagoda śmigaj po tą brzózke jak najszybciej, dobrze zrobiłaś, że tamtą oddałaś.
Mnie udało się jeszcze wczoraj posadzić ostatnie cebulowe i składam wielkie ukłony tym, którzy sadzą więcej niż 100 cebul sadzarką, a nie wyobrażam sobie jak niektórzy mają po kilkaset, a nawet tysiące
Przynajmniej wiem, ile ewentualnie byłoby mi potrzebnych tulipanów co róku bo jednak miejsca na tych rabatach nie mam zbyt wiele
Uciekam bo autobus pojedzie beze mnie
Ja mam nadzieję przywieźć dzisiaj . Nie doczekam do weekendu, pojadę prawdopodobnie po właściwą brzozę, pocieszam się, że teraz lepiej, bo w weekend i jutro popołudniu będzie tłok . I jeszcze wykupią mi drzewka zanim dotrę .
Aniu(LadyR) żurawki miały do tej pory w większości miejsc nadmiar wulgoci, ale te, które miały najwięcej słońca dzisiaj podłałem. Sadze tak co 30cm, żeby otrzymać taki efekt
Aniu(MałaMi) już ty wiesz jak człowieka podbudować ale mimo wszystko jeszcze troszke trzeba ten beton zakryć
Aga, ale Luki ci fajnie doradził, te brzozy będą super!
U ciebie koniec cebulowego szaleństwa, ja dopiero w sobotę przymierzam się do sadzenia, narazie udało mi się tylko krokusy i szafirki posadzić, reszta czeka
pozdrówka cieplutkie zostawiam
Bardzo chętnie . Dziś planowałam, ale po obiedzie coś mi wypadło, potem już było szarawo, więc postanowiłam podlać ogród, bo dziś było dość ciepło, a moim hortensjom pić się chciało.
Spojrzałam na koszyczki i niewsadzone tulipany i myk, po łopatkę i grabki sobie poszłam, więc plany wzięły w łeb, sadzenie mi się przytrafiło przy przydrożnej latarni, co z ulicy świeciła.
Po 50 cebuli stwierdziłam, że za kreta mogę robić, bo nic już nie widzę. Podlałam więc moje roślinki , a resztę posadzę jutro. Jak wróciłam przed chwilą, to przeczytałam na jakimś wątku, jak Ana radziła, żeby tulipany za czymś posadzić, co potem liści nie będzie widać. A u mnie zong !!!
Będzie widać, bo jakoś wszystko jeszcze jak na dłoni, za żurawkami posadziłam, ale nie wiem, czy one potem zakryją liście, bo są jeszcze małe, a jak wiosną będą szybko rosnąć? Tego nie wiem.
Ale za to posadziłam w koszyczkach po 7 cebul w takiej linii, co na końcu zawija. Ciekawe, jak to będzie wyglądać wiosną ? I nie wiem, czy nie za płytko. Się okaże.
A dziś zdążyłam obfocić mój "wjazd" z każdej strony i widoki z okna, które mnie nie zadowalają. Będzie planowania i pracy w przyszłym roku.
Jeśli jutro nie zdążę pomierzyć, to nie wiem kiedy.
Za kilka dni mam gości, bo mamy 25-lecie z moim e-Musiem i już się stresuję, bo sama będę robić wszystko (przyjęcie w domu). Jak ktoś ma linka do jakiś pyszności, to uprasza się o podesłanie, bo stres mnie zjada, jakie menu przygotować
Łukasz woooooooooow ale fajny pomysł.
W ogóle nie brałam pod uwagę sadzenia tam drzew.
Argument "i przy okazji będą pobierały dużo wody" jest baaaaaaaaaaardzo przekonywujący. Brzozy bardzo lubię i zachwycam się ich pniami od zawsze.
Do tej pory myślałam tak - mam alergików i nie będe sadzić dodatkowych alergenów na działce, ale tuz za płotem mam kilka olbrzymich brzóz - więc to że wsadzę je u mnie nic nie zmieni
Inspiracje boskie - a ta z fioletową tawułką - genialne połączenie.
No to mam teraz o czym myśleć
Co do miejsca na mebelki - plan był wielki - altana z murowanym grillem, teraz myślę o miejscu na ognisku - ale nie wiadomo co z tego wyjdzie bo latem jest tam prawie zawsze cień i przez komary fizycznie nie da się tam siedzieć
Co do roślin będą wymieniane lub zamieniane.
Jutro mamy spotkanie z panem Tomkiem - mam wielką nadzieję że dojdzie wreszcie do skutku bo bardzo chcę już znać plan dalszego działania, bo nie lubię niewiedzy
Wilcza znów zaczarowała harmonia ogródu i dobór barw mnie zachwyca, wszystko niesamowice z sobą współgra i jeszcze na takich obrazkach można patrzeć i ptrzeć...