Też mi się podoba
Wywaliłam wielką psią willę ale przy tym było pracy, dechy, metal, wywożenie....
teraz etap fajniejszy, bo twórczy
chciejstw tam dużo nie będzie, w zasadzie mało co roślin dojdzie, głównie z moich zasobów, jedynie pod kątem wiosny będą zakupy czosnków Krzysztofa i żonkili. Bez buszu tubez trawy, jedynie może kamień i kora.
Tylko jak wybudują to już po ptakach. Niestety takie jest prawo. Ale jeżeli to jest inwestycja na sąsiedniej działce to powinniście dostać powiadomienie o budowie - to jest moment na protesty. Jak juz mają pozwolenie (a podejrzewam że budynek musi mieć pozwolenie na budowę) to trochę poźno. Teraz chyba tylko nadzór budowlany.
Kasia + moi znajomi kupili działkę własnie blisko stadniny (no może wielkościowo nie tak potężnej), smordu nie ma. Ona nawet swoją klacz tam trzyma. Może Twoje chłopaki pokochają konie
Sebek
Ty to światowy chłopak jesteś więc nie ma się co dziwić, że rozpoznałeś
Mam nadzieję, ze ogarnę ogród ... tylko, że to naprawdę wymaga dużo czasu, nie wspomnę już o kosztach ... no może jutro będę miała lepszy dzień A z trawnikiem eM zadziałał - zwertykulował go delikatnie (był bardzo zbity) a ja spryskałam topsinem ... nie wiem czy dobrze zrobiliśmy ... za dwa dni nawóz
Kasia, Ty już pewnie tysiące paragrafów przeczytałaś dotyczących inwestycji szkodliwych, OOŚ, itd. - zawsze bierze się (a przynajmniej tak być powinno) interesy osób trzecich - czyli Ciebie. Jak Ci będzie capiło to... będziesz walczyć
Ni wiem czemu, ale od razu się mi to morze z Chorwacją to skojarzyło - jak widać słusznie
Ogród... ogarniesz My w Ciebie wierzymy Grzyby w trawniku i u mnie rosną, jak skosisz to nie widać
Samoopalacz mówisz? Boję się, że będę hak solara wyglądać
Poduchy z bukszpanow sam formuje, jeszcze parę lat i może będą
Na bylinowce chyba dosadze trzcinniki jako żywopłot, dziś zachwyciły mnie na katowickim rynku w wielkiej masie.