Cześć Renia. Po ilości postów widzę, że wróciłaś.
Nie narzekaj. U mnie nawet pod szmaragdem pieczarkę wyhodowałam. W trawniku grzybki mimo, że koszę częściej niż co tydzień.
Nie ma ogrodu bez pracy. Więc jak jedziesz na urlop, zgodnie z zasadą kota nie ma ... roślinki też sobie poszalały w tym czasie.
Wróciłaś już, wszystko będzie za chwilę idealne i w ryzach.
Szkoda odętki. Ja ją bardzo lubię
Ten szmaragd mnie zastanawia. Przecież to dorosły okaz. Coś go musiało w korzeniach uszkodzić...
U mnie jeden miał miękko w nogach i też padł. Dlaczego miał powietrze w korzeniach? Nie wiem...
No to miłego ogrodniczkowania

Aaaaa jeszcze: za dużo nie straciłaś w ogrodzie, bo z tydzień lało jak z cebra. I tak byś patrzyła przez okno i się wkurzała na pogodę.