Gosia - jak sobie przelicze wymianę to jednak bardziej opłaca się mi kropic... Duży środek kilkadziesiąt złotych - nowe obwódki kilkaset... A zawsze powtarzam, że na cos trzeba umrzeć Choć odkąd strulem się dursbanem podchodzę do chemii ostrożnie...
Ogród letni bardzo ładnie się prezentuje.
Ja jak Gośka nic nie pryskam.
Czasami mniszkiem jakąś koniczynę w trawniku czy skrzypa potraktuję, ale to tylko w ostateczności.
Ostatycznie wszystko sobie jakoś radzi.
Samoopalacz mówisz? Boję się, że będę hak solara wyglądać
Poduchy z bukszpanow sam formuje, jeszcze parę lat i może będą
Na bylinowce chyba dosadze trzcinniki jako żywopłot, dziś zachwyciły mnie na katowickim rynku w wielkiej masie.